Miał być spacerek, była nerwówka - komentarze po meczu Polpharma - PBG Basket

Drużyna Polpharmy Starogard Gdański, mimo że momentami prezentowała dosyć niefrasobliwy basket, pokonała przed własną publicznością zespół dowodzony przez Miliję Bogicevicia, PBG Basket Poznań 84:76.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Milija Bogicević (trener PBG Basket Poznań): Przede wszystkim należą się gratulacje dla trenera Kamińskiego i jego zespołu. Rywale zagrali naprawdę solidny mecz. Pewnym elementem zaskoczenia była strefa. Niestety straciliśmy w tym spotkaniu Damiana Kuliga, który w moim odczuciu zagrał najsłabszy mecz zarówno w ataku, jak i w obronie. Nie można niestety cały czas chwalić tego gracza. Przez dwie pierwsze kwarty mieliśmy pewne problemy. Później wróciliśmy do gry. Widać jednak ewidentnie, że brakuje u nas zawodnika, który w decydujących momentach dałby nam spokój w ataku i przechylił szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Mam nadzieję, że w następnym pojedynku poprawimy pewne elementy.

Wojciech Kamiński (trener Polpharmy Starogard Gdański): Gratuluję drużynie z Poznania, że walczyła w tym meczu do samego końca. Kiedy w pewnym momencie prowadziliśmy 17 punktami, wydawało nam się, że ten mecz będzie dla nas spacerkiem. Koszykówka po raz kolejny jednak udowodniła, że należy grać do końca, trzeba być skoncentrowanym przez 40 minut. Gratuluję jednak moim zawodnikom tego zwycięstwa, bo z Poznaniem zawsze gra nam się bardzo ciężko, choćby ze względu na podkoszowych rywala. My także jednak mieliśmy w tym meczu swoje atuty i je wykorzystaliśmy, z czego bardzo się cieszymy.

Mateusz Bartosz (skrzydłowy PBG Basket Poznań): Przede wszystkim gratulacje dla drużyny Polpharmy. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tego momentu, w którym dogoniliśmy rywala. Końcówka nie przebiegała po naszej myśli. Popełniliśmy kilka głupich strat. Dwie trójki rzucił nam Daniel Wall i było właściwie po meczu. Musimy popracować nad naszą obroną i starać się wygrać jak najwięcej spotkań w drugiej rundzie.

Grzegorz Arabas (rzucający Polpharmy Starogard Gdański): Trener właściwie wszystko na temat tego spotkania powiedział. Mamy do siebie pretensje o feralną trzecią kwartę. Z meczu, który w zasadzie kontrolowaliśmy, zrobiła się nerwówka. Cieszę się jednak, że udało nam się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w kolejnych spotkaniach. Zrobimy wszystko, by zakończyć naszą wędrówkę w play offach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×