Dobre wejście Browna - relacja z meczu Kotwica Kołobrzeg - ŁKS Łódź

Zgodnie z oczekiwaniami koszykarze Kotwicy Kołobrzeg rozpoczęli walkę o awans do fazy play-off. Na swoim parkiecie bardzo pewnie pokonali grający w krajowym składzie ŁKS Łódź.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W Kołobrzegu wszyscy obserwatorzy z ciekawością czekali na debiut Amerykanina Demetrius Brown. To właśnie on miał tknąć zupełnie inną jakość w nadmorską drużynę w walce o awans do fazy play-off. Jak się później okazało, to właśnie nowy nabytek Kotwicy okazał się najlepszym graczem swojej nowej drużyny. 28-letni skrzydłowy zrobił różnicę na parkiecie, zwłaszcza w grze na obwodzie.

Nie uprzedzajmy jednak faktów. Początek spotkania nic nie wskazywał na taki rozwój wypadków. W zasadzie pierwsze piętnaście minut sobotniego spotkania było dosyć wyrównane. W połowie drugiej kwarty, na siedem minut przed zejściem do szatni to nawet ŁKS minimalnie prowadził 23:22 po rzucie Bartłomieja Szczepaniaka.

Kolejne fragmenty zdecydowanie należały już do miejscowych. Jeszcze przed przerwą kołobrzeżanie zdążyli wypracować sobie minimalną przewagę (39:34). W drugiej połowie, zwłaszcza na jej początku łodzianie próbowali jeszcze powalczyć, a po raz kolejny sygnał do ataku dał Bartłomiej Szczepaniak (48:44). Krótka ławka łodzian nie pozwoliła im na nawiązanie walki do końca.

Kołobrzeżanie wygraną mogą zawdzięczać głównie wspomnianemu Brownowi. Amerykanin aż pięciokrotnie trafił z dystansu na jedenaście prób, a cały zespół aż czternaście razy celnie trafiał zza linii 6,75m. - Musimy pozostać skoncentrowani nie tylko przed następnym meczem, ale także przed wszystkimi pozostałymi spotkaniami jakie nas czekają w II etapie. Oczywiście, popełniamy jeszcze drobne błędy, ale z czasem też je wyeliminujemy. Moim zdaniem podążając małymi krokami jesteśmy w stanie zaprezentować duży skok jakościowy - zapowiedział na łamach plk.pl rozgrywający Kotwicy Kołobrzeg, Jessie Sapp.

Kotwica Kołobrzeg - ŁKS Łódź 87:63 (17:20, 22:14, 21:16, 27:13)

Kotwica: Demetrius Brown 16, Łukasz Wichniarz 15, Darrell Harris 14, Łukasz Diduszko 10, Oded Brandwein 9, Szymon Rduch 8, Michał Kwiatkowski 7, Wojciech Złoty 6, Marko Djuric 2.

ŁKS: Jakub Dłuski 13, Jarosław Zyskowski 13, Michał Michalak 12, Krzysztof Sulima 7, Bartłomiej Szczepaniak 6, Piotr Trepka 5, Dominik Binkowski 5, Bartłomiej Bartoszewicz 2, Filip Kenig 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×