Hubert Pabian: Po to tutaj przyszedłem

Spójnia Stargard Szczeciński przełamała wyjazdową niemoc pokonując Sportino Inowrocław 78:67. Jednym z kluczowych koszykarzy okazał się Hubert Pabian, dzięki któremu w ostatnich minutach stargardzianie ze spokojem mogli oczekiwać na końcową syrenę.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Mierzący 200 cm Hubert Pabian, mimo że nominalnie występuje na pozycji silnego skrzydłowego, potrafi zaskakiwać rywali rzutami z dystansu. Tak właśnie stało się w sobotnim spotkaniu w Inowrocławiu. Na cztery minuty przed końcem Spójnia prowadziła siedmioma punktami i gospodarze mogli liczyć na walkę o końcowy tryumf. Wtedy jednak Pabian popisał się serią pięciu "oczek", co praktycznie przesądziło o zwycięstwie jego ekipy. - Po to tutaj przyszedłem. Trener tego ode mnie wymaga, żebym trafiał. Bardzo dziękuję moim kolegom z drużyny za zaufanie. Wydaje mi się jednak, że wygrał zespół - skromnie stwierdził koszykarz zapytany o swój wkład w wyjazdowy sukces.

W całym meczu Pabian zdobył dwanaście punktów. To znacznie lepiej niż w sezonie, w którym wychowanek Energii Czarnych Słupsk notuje blisko osiem oczek. - Jestem zadowolony z postawy zespołu. O indywidualne zadowolenie proszę zapytać trenera - przyznał Pabian w rozmowie ze Sportowefakty.pl.

Istotnie, wygrana w Inowrocławiu okazała się bardzo ważna dla Spójni. Stargardzianie nie stracili kontaktu ze ścisłą czołówką, a zdołali utrzymać lub powiększyć przewagę nad goniącymi ich ekipami. Sobotnia próba była trzecim wyjazdowym podejściem w tym roku, lecz pierwszym zakończonym sukcesem. - Bardzo nam zależało na tym zwycięstwie, ponieważ nie możemy wygrać dwóch meczów z rzędu. Mamy bardzo ciężki terminarz zarówno u siebie, jak i na wyjeździe, gdzie gramy ze średniakami. Takie mecze jak ten w Inowrocławiu musimy wygrywać bez dwóch zdań - zakończył gracz Spójni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×