Łukasz Żytko: Gramy fajny basket

Pięć zwycięstw z rzędu to dorobek w I-ligowych rozgrywkach toruńskich koszykarzy. Beniaminek powoli pnie się w górę tabeli, choć przed nim jeszcze kilka ważnych pojedynków.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W ostatnią niedzielę zespół Grzegorza Sowińskiego pokonał na własnym parkiecie silną Rosę Radom. To właśnie siedem punktów z rzędu Łukasza Żytki w końcówce zadecydowało o sukcesie torunian. - Cały zespół jest bohaterem, nie jeden zawodnik - odpowiada doświadczony rozgrywający. - Wszyscy dołożyli swoją cegiełkę do ostatecznego triumfu. Wystarczy chociaż spojrzeć na statystyki i zdobycze punktowe.

Zdaniem Żytki gospodarzom sprawę ułatwił fakt, że radomianie postanowili przez większą część spotkania bronić strefą. - To nam nawet ułatwiło zadanie - dodał Żytko. - Świetna obrona i dobra gra wysokich graczy zadecydowały o naszym zwycięstwie. Spodziewaliśmy się gry strefą, choć akurat w tym elemencie prezentujemy się dobrze. Rosa to dobra ekipa, ale to my okazaliśmy się lepsi. Byliśmy na to przygotowani, choć naszym zadaniem jest prezentowanie dobrego basketu.

Czy po tak znakomitej serii toruński zespół myśli na poważnie o włączeniu się do walki o Tauron Basket Ligę? - Jeśli uda nam się zająć pierwsze miejsce, to będzie naprawdę duża radość - ocenia Żytko. - A jeśli nie, nikt nie będzie miał do nas większych pretensji. Moim zdaniem możemy powalczyć o czołowe lokaty w lidze. My tez musimy poprawiać niektóre rzeczy, bo mamy coraz lepszych rywali. Pozostaje popracować nad komunikacją w obronie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×