Dariusz Szczubiał: Dyspozycja zawodników jest coraz lepsza

Siarka-Jezioro Tarnobrzeg w weekend dwukrotnie pokonała ŁKS Łódź w meczach sparingowych przed startem ligi. Obie konfrontacje kończyły się minimalnymi wygranymi ekipy z Podkarpacia.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Siarkowcy, którzy z meczu na mecze prezentują się coraz lepiej, w piątek po dramatycznej i emocjonującej końcówce dwoma punktami pokonali ŁKS, a w sobotę w meczu rewanżowym było podobnie. Do końcowej syreny było nerwowo i po raz drugi łodzianie musieli uznać wyższość ekipy z Podkarpacia. - Dyspozycja moich zawodników jest coraz lepsza. Mamy trochę kontuzji w składzie i ciężko się gra mecze kontrolne w siedmiu czy ośmiu. Tym bardziej, że te urazy dotyczą graczy obwodowych - powiedział portalowi SportoweFakty.pl trener Siarki Dariusz Szczubiał.

W obu spotkaniach bardzo dobrze spisał się J.T. Tiller. Amerykanin jest od ponad tygodnia testowany w Siarce i wydaje się, że szkoleniowiec zespołu z Tarnobrzega nie będzie już szukał nowych zawodników do drużyn. Tiller pokazał, że może być nawet liderem swojego zespołu. - Tiller dużo wnosi do drużyny. Wcześniej tego nie było w naszych szeregach. Zespół był taki nijaki i dzięki niemu jest więcej animuszu. W tych meczach sparingowych z ŁKS-em wykonał pracę ponad miarę, tym bardziej, że nie jest jeszcze w pełni dyspozycji i zgrany z kolegami. Nie będziemy nikogo więcej szukać. Jest już za późno na jakiekolwiek zmiany - dodał Szczubiał.

Od ponad tygodnia w meczach sparingowych gra już Przemysław Karnowski. Wicemistrz świata juniorów już podczas wcześniejszych spotkań pokazał, że niewątpliwie będzie to silny punkt tarnobrzeskiej drużyny. Brak tego wysokiego koszykarza był widoczny aż nadto w początkowym okresie przygotowań Siarki do rozrywek w ekstraklasie. - W turnieju Mazovia Cup Przemek na pewno zagrał lepiej niż teraz z ŁKS-em. Brakowało mu trochę skuteczności. Za bardzo chciał. Czasami nie ma jednego zawodnika i coś nie hula 0- kontynuuje trener Siarkowców.

Sporym problemem Siarki są ostatnio kontuzje. W meczach sparingowych z łodzianami brakowało Wojciech Barycza i LaMarshalla Corbetta. Obaj narzekają na urazy i nie wiadomo czy zagrają w sobotnim meczu ligowym. Opiekun Siarki jest jednak dobrej myśli. Zdaje sobie jednak sprawę z kłopotów jakie mogą wiązać się z brakiem tych zawodników w potyczce z Energą Czarnymi Słupsk. - Mam nadzieję, że zarówno Wojtek Barycz jak i LaMarshall będą w pełni sprawni na mecz z Energą w najbliższą sobotę. Bardzie prawdopodobny jest występ tego pierwszego. Co do występu tego drugiego to w poniedziałek okaże się, czy będzie mógł grać, czy nie. Na pewno te urazy nie wpłyną na nas dobrze, tym bardziej, że gramy co trzy dni. Jak nie on, to ktoś inny. Wolałbym, żeby to był on, gdyż on zna zespół, a drużyna jego. Przytrafił mu się uraz i teraz czekamy na decyzję lekarzy co będzie z ta jego kontuzją. Myślę, że będzie dobrze - zakończył Dariusz Szczubiał.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×