WNBA: Dream wracają na swoje tory? Storm z Kobryn znów "na deskach"

Ubiegłoroczne finalistki, zawodniczki Atlanty Dream, powoli zaczynają łapać swój właściwy rytm. Dowodem na to jest wygrana nad liderem konferencji wschodniej Indianą Fever, która to z kolei znajduje się w lekkim kryzysie. Kolejnej porażki doznały natomiast obrończynie mistrzowskiego tytułu, zawodniczki Seattle Storm. Tym razem Ewelina Kobryn i koleżanki nie podołały w Chicago tamtejszym Sky.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

- Wygrana cieszy, ale martwi to, że nadal nie pokazałyśmy całego naszego potencjału, jakim dysponujemy. Potrafimy być zdecydowanie lepsze - podsumowała wygrane spotkanie Angel McCoughtry, która oprócz 15 punktów miała olbrzymie problemy z przewinieniami, a na parkiecie spędziła zaledwie 19 minut. W tym czasie zdołała jednak mocno pomóc Dream w pokonaniu Indiany Fever.

- Nasza drużyna jest tak zbudowana, że żeby odnosić zwycięstwa, kilka koszykarek musi zdobyć po 10 i więcej punktów. Dzisiaj tak nie było - komentowała z kolei przyczyny porażki Lin Dunn, trenerka Fever. W ekipie z Indianapolis dwoiły i troiły się Tamika Catchings oraz Erin Phillips, które łącznie uzbierały 43 punkty. To jednak było za mało na wygraną w Atlancie. Dodajmy, że Dream grały bez Sancho Lyttle oraz Coco Miller.

Ewelina Kobryn nadal bez punktów w WNBA. Na domiar złego jej drużyna Seattle Storm poniosła kolejną porażkę. Tym razem mistrzynie uległy w Chicago tamtejszym Sky. Na nic zdały się popisy strzeleckie Sue Bird, która zapisała na swoim koncie 26 punktów. Po stronie przeciwnej brylowała z kolei Sylvia Fowles, która uzyskała o dwa oczka mniej. O wygranej Sky zadecydowała ostatnia kwartą, którą gospodynie wygrały 24:14.

W ostatnim meczu dnia Tina Charles i pozostałe Słońca zdołały ograć we własnej hali New York Liberty. - To było kolejne ciężkie spotkanie dla nas, ale pokazuje ono, jak dobrze gramy we własnej hali - powiedziała po meczu Charles, autorka 24 oczek. Wśród pokonanych double-double w statystykach zapisała Nicole Powell, z kolei najskuteczniejsza była Plenette Pierson.

Wyniki:

Atlanta Dream - Indiana Fever 84:74 (21:18, 23:18, 22:20, 18:18)
(Lindsay Harding 19, Angel McCoughtry 15, Erika DeSouza 15 (11 zb) - Tamika Catchings 22, Erin Phillips 21, Jessica Davenport 12)

Chicago Sky - Seattle Storm 78:69 (18:17, 12:16, 24:22, 24:14)
(Sylvia Fowles 24, Epiphanny Prince 23, Courtney Vandersloot 11 - Sue Bird 26, Asgley Robinson 14 (10 zb), Swin Cash 10)

Connecticut Sun - New York Liberty 85:79 (19:20, 28:15, 19:23, 19:21)
(Tina Charles 24, Renee Montgomery 13, Kara Lawson 12 - Planette Pierson 18, Cappie Pondexter 16, Nicole Powell 14 (11 zb))

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×