Przegrana z liderem - relacja z meczu AZS Politechnika Warszawska - AZS Radex Szczecin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podopieczni trenera Zbigniewa Majcherka znani są z tego, iż lubią urwać punkty ligowym faworytom. Z takim nastawieniem jechali również do Warszawy, gdzie odbył się mecz w ramach 24. kolejki I ligi koszykówki mężczyzn. AZS Radex nie wygrał jeszcze w tym sezonie żadnego spotkania, które miało miejsce w hali AWF w Warszawie.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza kwarta to początkowo wyrównana gra z obu stron parkietu. Wraz z upływem czasu w tej części gry na prowadzenie wychodzili akademicy ze Szczecina. Od samego początku spotkanie toczyło się w bardzo szybkim i żywiołowym tempie. W mecz bardzo dobrze wszedł Tomasz Semmler, który dwa razy celnie trafił zza linii 6,75 m. Gospodarze w przeciwieństwie do drużyny przyjezdnej nie imponowali skutecznością rzutu z dystansu. Trener szczecinian stosował częste rotacje w składzie. Pierwszą odsłonę gry zakończył celny rzut za dwa punkty w wykonaniu Kamila Pietrasa. Po pierwszej kwarcie 24:22 dla inżynierów.

Druga ćwiartka rozpoczęła się bardzo nerwowo. Akademicy ze Szczecina wciąż mieli problemy ze skutecznością rzutów z gry - wynosiła ona zaledwie 33 % w tej kwarcie. Kolejnym problemem AZS Radex w tej części spotkania były ewidentnie przegrane zbiórki pod obiema tablicami. W konsekwencji czego podopieczni trenera Mladena Starcević'a zaczęli uciekać z wynikiem. Kwartę numer dwa zamyka celny rzut za trzy punkty Łukasza Wilczka. Po pierwszej połowie 42:32 dla gospodarzy.

Trzecią kwartę trudno określić jednym trafnym sformułowaniem. Mianowicie był to okres kompletnego braku skuteczności z obu stron. Tę część gry otwierają trzy chybione trójki, mianowicie Macieja Sudowskiego oraz Tomasza Semmlera z AZS Radex Szczecin oraz Piotra Pamuły z AZS Politechniki Warszawskiej. Pierwsze punkty w tej kwarcie padają dopiero po ponad trzech minutach gry. Szczecinianie próbują gonić wynik, niestety gospodarze skutecznie utrzymują wywalczoną wcześniej przewagę.

Ostatnia odsłona spotkania zapowiadała się bardzo nerwowo. Na otwarcie akcją 2+1 poczęstował nas Karol Pytyś. Szczecinianie walczyli i postanowili niwelować przewagę koszykarzy z Warszawy tym, co w dniu dzisiejszym wychodziło im najlepiej - mianowicie rzutami z dystansu. Niestety każdemu celnemu trafieniu zza linii 6.75 m podopiecznych trenera Zbigniewa Majcherka towarzyszyła taka sama reakcja ze strony gospodarzy spotkania, co skutecznie uniemożliwiło zmniejszenie przewagi. W kwarcie numer cztery na parkiecie w barwach AZS Radex zameldował się Zbigniew Wochna zawodnik, który w tym sezonie nie dostaje zbyt wielu szans od trenera, by pomóc drużynie. Niepotrzebne straty i faule ze strony szczecinian pozwoliły AZS- owi z Warszawy odnieść zwycięstwo nad przyjezdną drużyną 85:70.

Koszykarze AZS Radex Szczecin, by móc marzyć o prawie gry w fazie play-off I ligi koszykówki mężczyzn muszą wygrać dwa nadchodzące spotkania. Mianowicie środowy mecz z Rosą Radom oraz sobotni z lokalnym rywalem - Spójnią Stargard Szczeciński.

Najskuteczniejszym zawodnikiem w barwach AZS Radex był standardowo już Łukasz Pacocha - zdobywca 23 punktów. Natomiast w drużynie AZS Politechniki Warszawskiej miano najskuteczniejszego przypadło Łukaszowi Wilczkowi, który zdobył 14 punktów.

AZS Politechnika Warszawska - AZS Radex Szczecin 85:70 (24:22, 18:10, 14:17, 29:21)

AZS Radex: Pacocha 23, Sudowski 13, Mielczarek 8, Semmler 8, Pytyś 7, Michał Majcherek 5, Balcerek 3, Maciej Majcherek 3, Wochna, Dudek, Zarzeczny.

AZS Politechnika Warszawska: Wilczek 14, Ponitka 13, Karwowski 12, Nowakowski 10, Pełka 9, Pamuła 8, Pietras 8, Popiołek 6, Mokros 5.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)