Przespana pierwsza kwarta się zemściła - relacja z meczu PTS Lider Pruszków - CCC Polkowice

Pojedynek w Pruszkowie zapowiadany był jako hit 18. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy. Pierwsza połowa w niczym jednak nie przypominała pojedynku na szczycie tych rozgrywek. Wszystko zmieniło się dopiero po przerwie, kiedy emocje sięgnęły zenitu. Wszystko za sprawą znacznej poprawie gry gospodyń, które odrobiły niemal wszystkie straty z pierwszej połowy. W kluczowym momencie, zza łuku celnie przymierzyła jednak Natalija Trofimowa i z wygranej mogły cieszyć się Pomarańczowe.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Już na długo przed meczem jasne było, że pruszkowianki marząc o sukcesie muszą znaleźć skuteczną receptę na jedną z najlepszych defensyw w Ford Germaz Ekstraklasie, jaką niewątpliwie dysponuje zespół CCC Polkowice. Już jednak w piątek było wiadome, że w sobotnim meczu nie wystąpią Martyna Koc oraz Magdalena Skorek, które zamiast z rywalkami, musiały walczyć z chorobami. To w jakimś stopniu z pewnością ułatwiło zadanie Pomarańczowym.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki, ale tylko do połowy pierwszej kwarty. Wtedy to sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć jedna z najlepszych rozgrywających FGE Sharnee Zoll. Amerykanka dobrze asystowała do swoich koleżanek, a i sama potrafiła zdobywać seryjnie punkty. Do głównie dzięki niej CCC po pierwszej kwarcie miało na swoim koncie o 15 punktów więcej od gospodyń.

Po krótkiej przerwie trwała niesamowita walka w defensywie, a zawodniczkom obu zespołów zdobywanie punktów przychodziło z olbrzymimi problemami. Przewaga przyjezdnych nadal jednak utrzymywała się na bezpiecznym poziomie, a w samej końcówce było już 35:17 dla podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza. Wtedy jednak, w ostatniej akcji pierwszej połowy, zza łuku trafiła Alicja Bednarek, dając promyk nadziei.

Narada w szatni, zmiana koszy oraz systemu obrony na strefę miały odmienić zespół po powrocie do gry. Impuls do walki dała Bednarek, która kilkoma skutecznymi akcjami podbudowała morale swoich koleżanek. Liderki zaczęły grać bardzo agresywnie w defensywie, a recepty na rozbicie strefy nie miały przyjezdne, których przewaga przed decydującą częścią meczu stopniała do 6 punktów.

W ostatniej kwarcie gospodynie z uporem maniaka walczyły o zniwelowanie wszystkich strat, ale przewaga rywalek zazwyczaj pokazywała magiczną liczbę 5. Tej bariery pruszkowiankom przez długi czas nie udawało się przekroczyć, aż do momentu, w którym spod kosza trafiła Brittany Denson, a na dwie minuty przed końcem meczu było 53:50. Gospodynie miały nawet szansę na doprowadzenie do remisu. Bohaterką miejscowych kibiców chciała zostać debiutująca przed pruszkowską publicznością Jereica Hughes, ale ta chybiła zza łuku. W odpowiedzi trójkę trafiła Natalija Trofimowa i właśnie ten rzut okazał się kluczowy dla losów meczu. Sama Trofimowa przełamała się w najbardziej odpowiednim momencie dla swojej drużyny, gdyż był to jej pierwszy udany rzut w tym meczu zza linii 6,75.

- CCC jest niedogodnym rywalem dla każdego. Polkowiczanki mają bardzo mocną, wyrównaną ekipę, która gra ze sobą już od dłuższego czasu. To prawdziwy monolit, co tylko potwierdzają wyniki - komplementował polkowiczanki trener Koniecki. Ten założył, że w pokonaniu tego zespołu pomoże zespołowa gra w ofensywie, ale tej chyba nieco zabrakło, bowiem Liderki miały na swoim koncie zaledwie 6 asyst, czyli tyle co sama Zoll po przeciwnej stronie.

W ekipie CCC na wyróżnienie z pewnością zasłużyła Joanna Walich, która uzbierała 17 punktów trafiając 7 z 9 oddanych rzutów z gry. Tradycyjnie już duży udział w wygranej miały Amerykanki Zoll oraz Amisha Carter. Swój debiut w Pomarańczowych ma też już za sobą Kalana Greene, która w 19 minut wywalczyła 8 punktów.

Początek nowego roku dla PTS Lider Pruszków nie jest wymarzony, bowiem jest to już trzecia kolejna przegrana podopiecznych trenera Konieckiego (dwie w FGE, jedna w Pucharze Polski). Trzeba jednak jasno powiedzieć, że rywale byli ze ścisłego topu. Teraz powinno być już tylko lepiej, a szansa na pierwszą upragnioną wygraną w 2011 roku będzie już w przyszłym tygodniu, kiedy do pruszkowskiej hali Znicz zawita UTEX ROW Rybnik.

PTS Lider Pruszków - CCC Polkowice 54:60 (10:25, 10:10, 18:9, 16:16)

PTS Lider: Alicja Bednarek 13, Bernice Mosby 12, Aleksandra Chomać 10, Brittany Denson 7, Adrianne Ross 6, Katarzyna Cymmer 3, Mirela Pułtorak 3, Paulina Antczak 0, Katarzyna Bednarczyk 0, Jereica Hughes 0

CCC: Joanna Walich 17, Amisha Carter 13 (10 zb), Sharnee Zoll 11, Kalana Greene 8, Natalija Trofimowa 5, Justyna Jeziorna 2, Anna Pietrzak 2, Małgorzata Babicka 2, Agnieszka Majewska 0 (11 zb), Valeriya Musina 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×