Finałowa gorączka - zapowiedź meczu PGE Turów - Prokom Trefl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym finałowym spotkaniu na szczycie Dominet Bank Ekstraligi dojdzie do spotkania, w którym, aby wyłonić zwycięzcę, trzeba będzie prawdopodobnie długo poczekać. Kibiców nie zaskoczy żaden wynik tej rywalizacji, a pierwsze dwa mecze odbędą się w Zgorzelcu.

W finale Dominet Bank Ekstraligi dojdzie do powtórki sprzed roku. W poprzednim sezonie, bezwzględny pretendent do mistrzowskiego tytułu, Prokom Trefl nie dał najmniejszych szans zgorzelczanom i pokonał Turów 4:1. - W poprzednim sezonie mieliśmy szansę na wywalczenie złotego medalu, ale myślę, iż w tym roku mamy więcej doświadczenia – mówi Robert Witka, skrzydłowy PGE Turowa. - Jesteśmy bardziej zgrani i moim zdaniem mocniejsi niż przed rokiem – dodaje Saso Filipovski, trener wicemistrzów Polski.

W tym roku powinno być inaczej. To PGE Turów zakończył rundę zasadniczą na pierwszym miejscu i to zgorzelecka drużyna, która będzie miała atut własnego boiska, jako pierwsza zapewniła sobie awans do gry w finale. Przygraniczna ekipa jest na bardzo dobrej drodze, by zdetronizować dominujący w ostatnich latach Prokom Trefl. - Półfinały pokazały, że nie ma to dla nas jakiegoś większego znaczenia, bowiem przegraliśmy u siebie ze Śląskiem, a potem wygraliśmy dwa razy we Wrocławiu – dopowiada Witka.

Zgorzelczanie kilka dni dłużej mogą przygotowywać się do serii z obecnym mistrzem Polski. Co może więc zadecydować o zwycięstwie PGE Turowa? - Niech to na razie pozostanie tajemnicą - mówi tajemniczo Iwo Kitzinger. - Jesteśmy zespołem, który gra dobrą obronę. Musimy zagrać znakomicie w defensywie, zatrzymać kontratak Prokomu oraz bardzo dobrych rzucających za trzy punkty, czyli Gurovicia, Slaninę i Dylewicza, a pod koszem Sowa i Stanojevicia – uchyla nieco rąbka tajemnicy Saso Filipovski. – Trzeba także uważać na grę jeden na jednego w wykonaniu Shakura i atakować słabe strony Prokomu. Musimy zagrać zespołowo i przetrzymać sopocian w obronie. Jesteśmy przygotowani zarówno fizycznie, jak i mentalnie – dodaje słoweński szkoleniowiec.

Kluczowe pojedynki najprawdopodobniej rozegrają się na obwodzie. Ważnymi postaciami w swoich zespołach będą David Logan i Milan Gurović, dla których trenerzy zaplanują specjalne role na boisku. - Mnie bardziej ciekawi pojedynek PGE Turów - Prokom Trefl, a nie David Logan - Milan Gurović - ucina Iwo Kitzinger, rzucający PGE Turowa. Także Thomas Kelati i Donatas Slanina włączą się do strzeleckiej rywalizacji, więc na pewno emocji nie zabraknie.

Pierwszy finałowy mecz pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a Prokomem Trefl Sopot odbędzie się w sobotę, tj. 17.05.2008 r., w Zgorzelcu. Początek meczu zaplanowano na godzinę 15:00. Rewanż dzień później.

Źródło artykułu: