Horror w Katowicach zakończony zwycięstwem gospodarzy - relacja z meczu AZS AWF Katowice - Victoria Górnik Wałbrzych

W środowym spotkaniu AZS AWF Katowice wygrał nieoczekiwanie z wyżej notowanym Górnikiem Wałbrzych 68:63 i tym samym zapisał piąte zwycięstwo na swoim koncie. Spotkanie było dramatyczne do ostatnich minut, a szalę zwycięstwa na swoją korzyść gospodarze przeważyli w ostatniej kwarcie.

Bartłomiej Czaja
Bartłomiej Czaja

Środowe spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia gospodarzy. Koszykarze AZS AWF Katowice dominowali pod koszem, goście grali chaotycznie i nieskutecznie. Pierwsza kwarta to wyrównany początek, jednak końcówka tej części gry należała do gospodarzy. Koszykarze z Katowic grali twardo w obronie i przeważali w zbiórkach, dzięki czemu wyprowadzali skuteczne kontrataki. Pierwszą kwartę, głównie dzięki dobrej grze Mariusza Piotrowskiego, wygrali dość pewnie. Najsłabsza drużyna ligi po 10 minutach prowadziła 17:11. W zespole Górnika wyraźnie było widać brak kontuzjowanego Marcina Sterengi. Lider drużyny z Wałbrzycha nabawił się kontuzji i jego występ w sobotnim spotkaniu również stoi pod znakiem zapytania.

Druga kwarta to popis bezradności Górnika Wałbrzych. Gospodarze wykorzystywali rażącą nieskuteczność gości. Niecelne rzuty Krzysztofa Jakóbczyka i Sławomira Buczyniaka szybko na kontry zamienił duet Tomasz Milewski - Mariusz Piotrowski. Liderzy zespołu z Katowic stanęli na wysokości zadania i świetnie nie tylko rzucali, ale również dominowali pod koszami. W 17 minucie, gospodarze prowadzili już 33:14. Górnik w ciągu 7 minut rzucił zaledwie 3 punkty i nic nie wskazywało na polepszenie jakości gry gości. Do końca pierwszej połowy na parkiecie, inicjatywę posiadali koszykarze AZS-u. Po dwóch trójkach gospodarzy, na tablicy wyników widniał wynik 44:19. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa. - W szatni dostaliśmy odpowiednio zmotywowani, trener nakreślił taktykę, której mieliśmy się trzymać w drugiej odsłonie spotkania - powiedział Krzysztof Jakóbczyk.

Trzecia kwarta to zupełny inny obraz gry. Gospodarze wyraźnie opadli z sił, a w ich grę wkradła się niedokładność i nieskuteczność rzutowa. Koszykarze AZS-u poczuli się zbyt pewni i próbowali akcji trochę ponad ich możliwość. Goście bardzo dobrze rzucali z każdej pozycji i świetnie realizowali taktykę trenera Arkadiusza Chlebdy. Z minuty na minutę Górnik odrabiał straty i w 26 minucie przegrywali już tylko 16 punktami, 34:50. Kwarta zakończyła się świetnymi rzutami Jakóbczyka. Ta część spotkania zakończyła się zwycięstwem gości 20:8, a na tablicy widniał wynik 52:39.

Na ostatnie 10 minut spotkania goście wyszli bardzo zmotywowani, wciąż wierząc w zwycięstwo w tym spotkaniu. Gospodarze wyraźnie stracili początkową jakość gry, lecz za wszelką cenę chcieli utrzymać wypracowaną przewagę. w 34 minucie po serii rzutów zza linii 6,25m skrzydłowych Górnika, goście doprowadzili do stanu 54:49. W szeregi gospodarzy wkradła się nerwowość, którą widać było nawet wśród liderów drużyny, którzy nie potrafili wziąć gry na swoje barki. W 37 minucie było już 58:57, a goście z Wałbrzycha wyraźnie uwierzyli w zwycięstwo. Jednak w tym fragmencie gry zespół z Katowic, postawił twarde warunki i gra wyraźnie się wyrównała. Mecz toczył się punkt za punkt i żadna drużyna nie potrafiła wyjść na wyższe prowadzenie niż 3 punkty. Na minutę i 15 sekund przed końcem gospodarze prowadzili jednym punktem 62:61. Ostatnia minuta zdecydowanie należała do gospodarzy i koszykarze z Katowice dzięki czterem szybkim akcjom uciekli na siedem punktów, nie dając większych szans w końcówce Górnikowi. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 68:63.

Było to piąte zwycięstwo drużyny AZS AWF Katowice, która jest wyraźnym outsiderem ligi i głównym kandydatem do spadku. Jednak katowiczanie pokazali, że są w stanie wygrywać z lepszymi od siebie i nie można ich z góry skazywać na porażkę. Ekipa Górnika wyraźnie pokrzyżowała swoją sytuację i w tej chwili są bliżej fazy play-out, niż play-off.

AZS AWF Katowice - Victoria Górnik Wałbrzych 68:63 (17:11, 27:8, 8:20, 16:24)

AZS AWF: Tomasz Milewski 19 (11 zb), Kamil Wójciak 17, Mariusz Piotrkowski 15, Tomasz Koczwara 6, Tomasz Gembus 5, Tomasz Zając 4, Łukasz Wójcik 2, Karol Leszczyński 0.

Górnik: Krzysztof Jakóbczyk 18, Łukasz Grzywa 11, Bartłomiej Józefowicz 10, Mariusz Matczak 10, Sławomir Buczyniak 9, Marcin Wróbel 5, Adrian Stochmiałek 0, Bartłomiej Ratajczak 0, Aleksander Mrozik 0.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×