Siarka mierzy w ekstraklasę

Siarka Tarnobrzeg w lidze spisuje się bardzo dobrze. Kilka kolejek wcześniej była nawet liderem. - Może i dla ludzi postawa Siarki jest zaskoczeniem, ale dla mnie nie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl trener i prezes Siarki Zbigniew Pyszniak.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Siarka Tarnobrzeg z rozegranych 13 spotkań w pierwszej lidze wygrała aż 10. To na pewno wynik godny pozazdroszczenia. Siarkowcy mają jednak jeszcze dwa zaległe mecze. Już w środę zagrają zaległe zawody w Dąbrowie Górniczej z miejscowym MKS-em. To będzie arcyciekawe spotkanie, gdyż obie ekipy prezentują bardzo dobry poziom i zwycięzcę trudno wskazać. - Może i dla ludzi postawa Siarki jest zaskoczeniem, ale dla mnie już nie. Szykowałem zespół, który z powodzeniem będzie bił się o ekstraklasę. Okaże się jak to będzie. Na razie jest dobrze. Szkoda, że wypadł nam ze składu Michał Marciniak. Dołączył do nas jednak Piotr Ucinek i mamy zmiennika. Zobaczymy jak będzie funkcjonowała ta zmiana - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes i trener Siarki Zbigniew Pyszniak.

Celem Siarki na obecny sezon jest awans. Takie są marzenia Zbigniewa Pyszniaka. Wie on jednak, że walka będzie bardzo trudna, gdyż okienko transferowe jeszcze nie jest zamknięte i najmocniejsze zespołu mogą dokonać jeszcze roszad w kadrze. - W innych klubach możliwe, że także dojdzie do jakiś ruchów kadrowych. Z tego co wiem, to na razie tylko Tomasz Wojdyła zasili szeregi Zastalu Zielona Góra. Wszystko pokażą play off, które w tym roku są do dwóch zwycięstw. Moim zdaniem to zły pomysł. Szkoda, że chociaż półfinał nie jest do trzech wygranych. Gramy o najwyższe cele i mnie marazm nie interesuje. Chciałbym, żeby w Tarnobrzegu była ekstraklasa. Będę zadowolony jak tak się stanie - dodaje szkoleniowiec tarnobrzeżan.

W poprzednich rozgrywkach, jak i w każdym sezonie najważniejsza jest ostatnia faza zmagań, czyli play off. W ubiegłym roku słabo w sezonie zasadniczym spisywała się Stal Stalowa Wola, a mimo to awansowała do ekstraklasy, w której radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Wie to także trener Siarki. - Najważniejsze są play off. W poprzednim sezonie miałem problemy kadrowe właśnie w decydującej fazie rozgrywek i niestety nie udało się nic zdziałać. Stal Stalowa Wola na pewno zaskakuje swoją grą w PLK. Cieszę się z tego, gdyż to pokazuje, że Podkarpacie jest mocnym ośrodkiem koszykarskim. Życie pokazuje, że nie liczą się pieniądze - kontynuuje Pyszniak.

Siarka dysponuje bardzo wyrównanym i mocnym składem. Niezwykle ważnym ogniwem w drużynie jest środkowym Piotr Miś, który przeżywa drugą młodość. Oprócz niego jest jeszcze kilku zawodników, którzy grali wcześniej w Resovii Rzeszów. - Mam taki zaciąg graczy z Rzeszowa. Wszyscy ci koszykarze zachowują się bardzo dobrze. Nie mam żadnych problemów z nimi. Czasami zdarza się tak, że w jednym klubie im się powodzi, a w innym nie. Tu gra, a tam nie. W Siarce na razie wszystko funkcjonuje dobrze. Oby tylko nie było kontuzji. Przed play off wróci po kontuzji Marcinak, który na pewno jeszcze wzmocni zespół. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Wszystko okaże się w play off. Od początku mam problemy z urazami. Może na koniec będzie lepiej - zakończył Zbigniew Pyszniak.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×