Puchar Polski z przymusu?

Zmieniona formuła Pucharu Polski koszykarzy sprawia, że w tych rozgrywkach ujrzymy zespoły od II ligi aż po ekstraklasę. Nie wszyscy są zadowoleni z faktu, że zmuszeni zostali do tego aby rozgrywać dodatkowe mecze.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

Rezygnacja z rywalizacji dla klubów drugoligowych to koszt 5 tysięcy złotych, natomiast pierwszoligowców za nieprzystąpienie do PP czeka kara 15 tysięcy złotych. Polski Związek Koszykówki wymógł więc na klubach start w tych rozgrywkach. Klubom z poza ekstraklasy finansowo się nie przelewa a udział w pucharze to są dodatkowe koszty organizacji meczów czy wyjazdów.

Daleka podróż czeka w I rundzie czeka koszykarzy Siarki Tarnobrzeg, którzy udali się w drogę do Chorzowa na pojedynek z Albą. - Była mowa o tym, że zachowana zostanie sensowna odległość. Tymczasem mając pod bokiem Radom czy Kielce musimy ruszać na Śląsk. I zamiast stu trzeba robić ponad dwa razy więcej kilometrów. Terminy też można było inaczej ustalić. Wstępna runda mogła się przecież odbyć przed sezonem - mówi Zbigniew Pyszniak, trener Siarki.

Sceptycznie do zmienionej formuły rywalizacji Pucharu Polski podchodzą też inni pierwszoligowcy. Dodatkowe spotkania mogą stać się okazją możliwości dania szansy gry zawodnikom rezerwowym. Tak postąpi między innymi Dominik Derwisz, trener Startu Lublin. Ten zespół na wyjeździe w konfrontacji z UKMS-em Kielce wystąpi bez swoich trzech podstawowych graczy: Tomasza Celeja, Michała Sikory i Łukasza Kwiatkowskiego. - Puchar nie jest naszym głównym celem, dlatego mecz w Kielcach będzie istotny przede wszystkim ze względów szkoleniowych - mówi coach lubelskiej drużyny.

- My musimy przede wszystkim myśleć o lidze. Mamy aż nadto swoich problemów, żeby przejmować się pucharem. Nie poddajemy się, oczywiście, ale też nie spinamy specjalnie - dodaje Marek Kubiak, szkoleniowiec Żubrów Białystok. Ten pierwszoligowiec zmierzy się z AZS-em UWM Olsztyn.

- Sam puchar to dobry pomysł, promocja basketu, szansa by zagrać z kimś z wyższej półki - mówią jednak przedstawiciele klubów z niższych szczebli rozgrywek. Przeciwnikami drużyn, które dotrą do III rundy PP będą już przedstawiciele rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×