"Pierwszy raz w karierze". Trener Legii nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał

Kowalski i pytania gracza Kamyk nie zrozumiał a przynajmniej zle je zinterpretował. Przygotowali sie do jakiegoś tam systemu Kinga a gdy Miłoszewski to pozmieniał to byc może ten anonimowy Legionista zadał pytanie bardzo sensowne. Tyle, że odpowiedzi sie nie doczekał a w zamian zyskał święte oburzenie trenera. Drugi raz z pewnościa nie zapyta. Podsumowując : Kamyk nie czuje gry swojego własnego zespołu i albo to zmieni albo powinien odejść. Ten skład go przerasta. Tak to z boku wygląda.

on, nie potrafi wymusić na zespole mobilizacji?