MLB: Szalony thriller w Denver

Dawno nie mieliśmy spotkania, w którym padło tyle punktów i które było tak wyrównane. Rockies mogli stać się drugim zespołem w historii, który punktował w każdym z inningów, ale niestety im się to nie udało.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Pojedynek między Colorado Rockies a Florida Marlins można podzielić na trzy etapy. Pierwsze trzy inningi to absolutna dominacja gości, którzy po 4. inningach prowadzili 13:5. W pierwszej zmianie po raz drugi w tym sezonie Hanley Ramirez pierwszą piłkę zagraną w meczu posłał w trybuny, zdobywając home run. Był to też dla niego 48. mecz z rzędu, w którym zaliczył odbicie. 3 RBI w tym czasie dorzucił również Matt Treanor. Obraz gry odmienił się w 5. in. kiedy do głosu doszli gospodarze i przez kolejne trzy inningi wypunktowali Marlins w stosunku 11:4. Fantastycznie zagrał Matt Holiday, który zdobył dwa blasty w przeciągu trzech zmian, w tym Grand Slama, który zmniejszył stratę jego zespołu do jednego runu. Ostatni trzeci etap był najspokojniejszy, a w ósmym in. o dziwo nie padł żaden punkt. W ostatniej zmianie do remisu doprowadził Garret Atkins, a po chwili błąd przyjezdnych pozwolił Rox na zdobycie trzeciej bazy. Przy komforcie braku outów Chris Ianetta zaliczył single i dał swojemu zespołowi zwycięstwo, na które pracowali w tym spotkaniu niemal cztery godziny.

Arizona Diamondbacks znów są w tarapatach. Ostatniej nocy nie sprostali najsłabszym w swojej dywizji San Diego Padres i dzieli ich już tylko 0,5 meczu od Los Angeles Dodgers, którzy pokonali swych rywali z San Francisco i odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. Mecz na Chase Field był bezbarwny aż do 6. inningu, kiedy drużyna "Księży" przerwała remis i zdobyła dwa punkty, wśród nich Adrian Gonzalez. Kolejny raz w ekipie Snakes zawiedli liderzy, a znów zawstydził ich Chad Tracy, zdobywca honorowego runu gospodarzy. Padres w dwóch ostatnich zmianach zdobyli trzy runy, a wynik na 5:1 ustalił Paul McAnulty. Świetny występ zaliczył Cha Seung Baek, który przez 7.0 in. oddał tylko dwa odbicia i zaliczył 7 strikeouts.

Przeżywający renesans formy Milwaukee Brewers tym razem spuścili lanie Pittsburgh Pirates, wygrywając 9:1. Przypomnijmy tylko, że ponad miesiąc temu zajmowali ostatnie, szóste miejsce w dywizji Central, a teraz mają już tylko jeden mecz straty do zajmujących drugie miejsce St. Louis Cardinals, gwarantujące awans do PO z dzikiej karty. Z kolei w czerwcu byli zespołem z najlepszym miesięcznym bilansem. "Piwowarzy" rozstrzygnęli to spotkanie w 5. inningu, kiedy zdobyli pięć runów. 2-RBI home runa zdobył wówczas J.J Hardy, a jeden punkt dorzucił Corey Hart. Dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie powędrowało na konto Ben’a Sheets’a, który grając przez 5.2 inninga oddał przyjezdnym jeden punkt oraz wyautował sześciu hitterów rywali.


Pozostałe wyniki:
New York Yankees - Boston Red Sox 3:6
Cincinnati Reds - Washington Nationals 3:0
Milwaukee Brewers - Pittsburgh Pirates 9:1
San Francisco Giants - Los Angeles Dodgers 7:10
Seattle Mariners - Detroit Tigers 4:1
Baltimore Orioles - Texas Rangers 10:4
Tampa Bay Rays - Kansas City Royals 11:2
Chicago White Sox - Oakland Athletics 1:7
Philadelphia Phillies - New York Mets 3:2
Minnesota Twins - Cleveland Indians 12:3
Atlanta Braves - Houston Astros 6:2
Colorado Rockies - Florida Marlins 18:17
St. Louis Cardinals - Chicago Cubs 1:2
Los Angeles Angels - Toronto Blue Jays 8:2
Arizona Diamondbacks - San Diego Padres 1:5

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×