MLB: Sweep za sweep

Na zakończenie spotkań Interleague po raz kolejny zespoły z American League okazały się lepsze i wygrały osiem pojedynków. Chicago White Sox zrewanżowali się za poniesiony sweep na stadionie Cubs tym samym, wygrywając u siebie wszystkie mecze.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Po czwartej porażce z rzędu Chicago Cubs stracili fotel lidera w MLB na rzecz ekipy z Miami. Ostatni mecz na U.S. Cellular Field od początku nie poszedł po ich myśli. W 4. in. home runa otwierającego wynik zdobył Carlos Quentin, wschodząca gwiazda ligi. W kolejnej zmianie "Białe Skarpety" podwyższyły prowadzenie na 3:0, na co dopiero w 7. inningu zdołali odpowiedzieć skutecznym atakiem Cubbies. W zasadzie to błąd Joe Crede’a o tym przesądził. To już 15. pomyłka trzeciego bazowego White Sox w tym sezonie, co jest jego bardzo słabym punktem. Wynik na 5:1 dla gospodarzy w 8. zmianie ustalił Jim Thome, zdobywając swojego 15. blasta w tym sezonie.

Zakończyły się także wielkie derby pomiędzy zespołami z Nowego Jorku. Yankees nie zdołali w ostatnim meczu odnieść zwycięstwa gwarantującego im prestiż odniesienia sweepa na stadionie Mets i przegrali 1:3. Wynik w 2. in. otworzył Luis Castillo, a na trzypunktowe prowadzenie wyprowadził ich w szóstej zmianie David Wright. Honorowy dla gości punkt w końcówce, po solo homerze został zdobyty przez Wilson’a Betemit’a. Szóste zwycięstwo w tym sezonie odniósł Oliver Perez. Tym razem zagrał całe siedem inningów, w czasie których oddał gościom jeden run i zaliczył aż osiem strikeouts.

Tampa Bay Rays po ponad miesiącu, kiedy oddali pierwsze miejsce w dywizji East w American League na rzecz aktualnych mistrzów, wracają na fotel lidera. Ostatnie, czwarte spotkanie padło ich łupem po zaciętej końcówce, kiedy run dający im prowadzenie zdobył Shawn Riggans, a po chwili w skutek błędu "Piratów" było już 4:2. Gospodarze zdołali na to odpowiedzieć tylko jednym punktem zdobytym przez Ryan’a Doumit’a. Rays są jednym z zespołów, który zdobywa najmniej punktów na mecz. Jednak tegoroczny sukces, skazywanych przed sezonem na kolejny fatalny rok, to zasługa miotaczy jakich mają w swoim zespole. Andy Sonnanstine odniósł w niedzielę 9. tegoroczne zwycięstwo, oddając przez siedem inningów tylko jeden run.

Spisywać ten sezon na starty mogą już Cleveland Indians. Poprzedni miesiąc zwiastował jeszcze, że ubiegłoroczni finaliści playoffs wracają do formy, ale ten miesiąc był podobny do kwietnia, w którym grali beznadziejnie. Po raz trzeci w serii z przeciętnymi Reds nie dali rady i przegrali 5:9. "Czerwoni" rozstrzygnęli ten mecz w 5. in. kiedy zdobyli pięć runów, w tym jeden Jeff Keppinger, który po prawie dwumiesięcznej kontuzji nic nie stracił ze swojej skuteczności. W odpowiedzi na to Grady Sizemore zdobył HR i gospodarze odrobili dwa punkty. Jednak w kolejnej zmianie przyjezdni udowodnili, kto w tej serii rządzi i zdobyli trzy punkty, a Adam Dunn zdobył swojego 20. home runa w tym sezonie. Zwycięstwo numer pięć odniósł Bronson Arroyo. Przez 6.0 in. wyautował sześciu miejscowych batterów i oddał jeden punkt.

Pozostałe wyniki:
Cleveland Indians - Cincinnati Reds 5:9
Detroit Tigers - Colorado Rockies 4:3
Toronto Blue Jays - Atlanta Braves 1:0
Florida Marlins - Arizona Diamondbacks 4:3
New York Mets - New York Yankees 3:1
Pittsburgh Pirates - Tampa Bay Rays 3:4
Washington Nationals - Baltimore Orioles 3:2
Houston Astros - Boston Red Sox 3:2
Kansas City Royals - St. Louis Cardinals 6:9
Minnesota Twins - Milwaukee Brewers 5:0
Oakland Athletics - San Francisco Giants 1:11
San Diego Padres - Seattle Mariners 2:9
Los Angeles Dodgers - Los Angeles Angels 0:1
Texas Rangers - Philadelphia Phillies 5:1
Chicago White Sox - Chicago Cubs 5:1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×