"Wróg kraju". Rosjanie uderzają w znanego działacza

Do niedawna przewodniczący MKOl Thomas Bach był przyjacielem Rosji. Dziś jest już zupełnie inaczej. W kraju, na czele którego stoi Władimir Putin, wprost nazywają go "wrogiem".

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Thomas Bach i Władimir Putin, zdjęcie z 2014 roku WP SportoweFakty / Thomas Bach i Władimir Putin, zdjęcie z 2014 roku
Bardzo długo Thomas Bach uważany był za sojusznika Władimira Putina. Właśnie on, jako szef MKOl-u, przyczynił się do tego, że w 2014 roku igrzyska olimpijskie odbyły się w Soczi.

Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, długo zabiegał o to, by przywrócić Rosjan do rywalizacji i umożliwić im występ na igrzyskach w Paryżu.

Dziś Bach w Rosji jest postrzegany bardzo źle. Obszernie na jego temat rozpisuje się serwis sport-express-ru.

"Thomas Bach stał się w Rosji postacią negatywną i wrogiem kraju. Niemiecki funkcjonariusz najwyższego szczebla oskarżany jest o dwulicowość i zdradę ideałów olimpijskich. Nazywa się go dyrygentem antyrosyjskiej kampanii w sporcie" - napisano.

Oczywiście to stricte propagandowy przekaz. Rosjanom nie podoba się to, jakie warunki MKOl postawił sportowcom z kraju Putina w kontekście udziału w igrzyskach olimpijskich. Muszą oni zabiegać o status neutralny. Po dopuszczeniu do rywalizacji nie będą mogli eksponować rosyjskiej flagi, a poza tym nie usłyszą swojego hymnu.

Rosja nie będzie uwzględniana w klasyfikacji medalowej. Do zmagań na pewno nie zostaną dopuszczeni sportowcy związani z wojskiem i służbami, a zatem ci, którzy trenują w CSKA i Dynamo Moskwa.

Rosjanie totalnie nie mogą pogodzić się z aktualnym stanem rzeczy.

- MKOl działa całkowicie bez głowy. Jest pozbawiony zasad. Kiedyś szanowałam Thomasa Bacha jako kolegę i mistrza olimpijskiego. Dziś zachowuje się jak "sprzedana panna młoda" - podkreśliła w wywiadzie dla sport-express.ru mistrzyni olimpijska w gimnastyce artystycznej Lidia Iwanowa.

- To jest totalny brak zasad! Gdzie tutaj jest uwzględniona reguła ducha sportu, której zawsze powinien służyć? - zapytała.

Różni reprezentanci Rosji co rusz próbują naciskać na MKOl. Na niewiele się to jednak zdaje.

ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery

Czytaj także:
> Podolski wściekły. "Nie jest wam po prostu wstyd?"
> Trwa czarna seria Pogoni Szczecin. Weekend niespodzianek w Orlen Ekstralidze

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×