Pekin 2022. Polka zamierza walczyć o finał, organizatorzy pokrzyżowali jej plany

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Magdalena Czyszczoń
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Magdalena Czyszczoń
zdjęcie autora artykułu

Reprezentantka Polski w łyżwiarstwie szybkim, Magdalena Czyszczoń, poinformowała w mediach społecznościowych o komplikacjach, jakie zafundowali jej organizatorzy igrzysk olimpijskich 2022 w Pekinie, przed półfinałowym biegiem masowym.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jutro o 8.45 wystartuje w pierwszym półfinale biegu masowego! Nie miałam tego w planach... To kolejna niespodzianka dla mnie na tych Igrzyskach Olimpijskich - poinformowała na swoim instagramowym profilu Magdalena Czyszczoń. Dla Polki to kolejny argument za tym, aby igrzysk w Pekinie nie wspominać najlepiej.

Dla reprezentantki Polski decyzja organizatorów jest kolejnym niemiłym doświadczeniem. Nasza zawodniczka od początku musi zmagać się z problemami. Po przylocie do Chin Magdalena Czyszczoń została skierowana na izolację, w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.

Nasza zawodniczka, po dwóch negatywnych wynikach testu, została dopuszczona do wyścigu na 1500 metrów, jednak ostatecznie zajęła w nim 30. miejsce. Zdecydowanie lepiej poradziła sobie w finale wyścigu na 5000 metrów w łyżwiarstwie szybkim, w którym zajęła 12. miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Sam awans do finału był dla niej sukcesem. Kilka dni wcześniej Polka była w izolacji po tym, jak stwierdzono u niej zakażenie koronawirusem. Jej występ na igrzyskach stał wówczas pod znakiem zapytania.

Po finałowym biegu Czyszczoń stanęła przed kamerą TVP Sport i nie potrafiła ukryć łez. Gdy dziękowała rodzicom, wszystkim byłym trenerom, szkole i uczelni, fizjoterapeutom czy psychologom, łamał jej się głos. Było słychać, jak wiele dla niej znaczył ten start.

Czytaj także: Pekin 2022. Takiego wystrzału formy jeszcze nie było. Polak dokonał rzeczy niemożliwej Komentator już krzyczał o medalu Polaka. I wtedy wydarzyło się to

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Adela Rozen
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Ale najważniejsze że "dwutygodniowe wakacje" były na nasz koszt...:-)  
avatar
Roman Grzybek
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Wszystkie takie niespodzianki powinni wcześniej rozwiązywać działacze i oficjele których wraz ze sportowcami najechało się na tę olimpiadę. Ale oni jako kolesie i pociotki tam są "bo im s Czytaj całość
avatar
W Iesław Dębski
19.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MKOL to jest taka instytucja do sportów zimowych? podobno jest tylko do brania pieniędzy i pokazania się, ze złej strony na OLIMPIADZIE, bo po igrzyskach słuch o takiej instytucji zanika. Taka Czytaj całość
avatar
Sailor Ripley
18.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czytanie tych bredni jest niezdrowe dla komórek mózgowych. Nie miała tego w planach? Pewnie akurat tego dnia chciała sobie pozwiedzać xD  
avatar
gp56
18.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
jaka ta Polska jest wszędzie gnębiona. O ile więcej mielibyśmy medali gdyby nie rzucane kłody pod nogi naszym wspaniałym sportowcom. Co tam jeszcze oni wymyślą, nasi.