Fatalny błąd polskiego bramkarza. "To głupota"
Bramkarz reprezentacji Polski w hokeju na lodzie Przemysław Odrobny popełnił duży błąd w meczu z Rumunią (2:3 po dogrywce). - To nie był pech, to była głupota - ocenił ekspert TVP Sport, były zawodnik ligi NHL, Mariusz Czerkawski.
Niestety, w dużej mierze na własne życzenia. Otóż w trzeciej tercji, przy wyniku 1:1 fatalny błąd popełnił bramkarz naszej drużyny, Przemysław Odrobny.
Przy próbie wybicia trafił w nogę Arkadiusza Kostka. Krążek odbił się jeszcze od łyżwy zawodnika rywali Gergo Biro i znalazł się w siatce.
ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!MŚ: Kanonada w meczu reprezentacji Polski. 10 goli! Czytaj więcej--->>>
(Sytuacja z fatalnym błędem polskiego bramkarza od 1:05)
Ostatecznie polskiemu zespołowi udało się awansować do finału, jednak w dogrywce lepsi byli Rumuni.
- To jest niesamowite... - ocenił komentujący ten mecz dla TVP Sport jako ekspert Mariusz Czerkawski. - To nie jest pech, to jest głupota. To tak jak byś jechał 200 km/h bez pasów na zakręcie i mówisz: ogromny pech, że wypadłem z zakrętu - dodał były zawodnik ligi NHL.
- Co tam się stało? Nie wiem, trudno mi powiedzieć, bo takiej bramki nigdy jeszcze nie widziałem - skomentował z kolei błąd naszego bramkarza trener kadry, Tomasz Valtonen.
MŚ: Wysokie zwycięstwo Polaków na inaugurację. Czytaj więcej--->>>
W czwartek reprezentację Polski czeka mecz z gospodarzami turnieju, Estończykami. Z kolei w sobotę ostatnim rywalem naszych hokeistów będą Japończycy.