F1: Robert Kubica szczerze o swojej sytuacji. "Jestem sportowcem, jestem wojownikiem"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

- Gdy nie masz szans na osiągnięcie oczekiwanych rezultatów, musisz być świadom pracy jaką wykonałeś - mówi Robert Kubica. Polak ma jeszcze do odjechania dwa wyścigi w tym sezonie, ale opuści F1 z podniesioną głową.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla wielu powrót Roberta Kubicy do F1 zakończył się niepowodzeniem. W większości wyścigów 34-latek dojeżdżał do mety na końcu stawki. Nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z Georgem Russellem. Jednak to właśnie Kubica zdobył jedyny punkt dla Williamsa w obecnym sezonie F1.

- Gdy nie masz szans na osiągnięcie oczekiwanych rezultatów, musisz być świadom pracy jaką wykonałeś. Musisz być dla siebie surowym sędzią, zachować realistyczne podejście. Moje ciało dobrze zareagowało na rywalizację w F1 po tylu latach przerwy - powiedział Kubica, którego cytuje "Inside Racing".

Czytaj także: Robert Kubica chwali zmiany w F1 w roku 2021

Należy bowiem pamiętać, że Kubica wrócił do F1 po ponad ośmioletniej przerwie. W sytuacji, gdy po wypadku rajdowym z 2011 roku wiele osób go skreśliło. Gdy Polak starał się o powrót do stawki, wielu ekspertów sugerowało, że nie przejedzie nawet jednego okrążenia w wyścigu F1.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

- Tymczasem ja byłem pewien, że będę w stanie to zrobić. Gdybym nie próbował wrócić, to bym tego nie udowodnił. Przydarzyło mi się wiele przykrych rzeczy na przestrzeni ostatnich lat, a nadal jestem kierowcą wyścigowym na najwyższym poziomie - dodał krakowianin.

Kubica podkreślił, że przegrywanie wewnętrznej rywalizacji z Russellem stanowi dla niego pewien problem. - Jestem sportowcem, jestem wojownikiem. Muszę być jednak szczery. Walka o 19. miejsce mnie nie interesuje. Wręcz mnie nie obchodzi. Nie zależy mi na tym, aby koniecznie być przed kolegą z zespołu na mecie. Nie znaczy to jednak, że nie daję z siebie 100 proc. - wyjaśnił kierowca Williamsa.

Czytaj także: Kłótnia szefów Ferrari i Red Bull Racing

Polak dodał też, że nie podoba mu się obecna F1. Ta, w której startował przed laty, była znacznie ciekawsza. - Są rzeczy, które teraz doprowadzają mnie do szaleństwa. Opuszczałem zupełnie inną F1 przed dziewięcioma laty. Teraz oglądamy Formułę 1 podzieloną na dwie kategorie - pierwszą reprezentują trzy najlepsze zespoły, a drugą pozostałe. To dwa różne światy - podsumował Kubica.

Źródło artykułu:
Czy powrót Roberta Kubicy do F1 miał sens?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (16)
avatar
A my swoje
8.11.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Myślę, że nie rezygnuje się tak łatwo ze swojej pasji. To coś, co napędza człowieka i nadaje życiu sens. Mimo, iż mogłoby się wydawać, że jest po wszystkim, że życie legło w gruzach. W przypadk Czytaj całość
DesmondMiles
8.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
I jak zwykle najszybciej pod artykułem odzywają się mistrzowie, tylko nikt nie wie do jakiej dziedziny zakwalifikować wylewanie swojej frustracji w komentarzach.  
avatar
Przemyslaw Pszemek
8.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Ciekawe ilu komentatorów by się pozbierało w ogóle po tym co przeżył Kubica. A on się nie tylko pozbierał, co wrócił do F1. Dla mnie to już jest wyczyn. Ale jasne, dużo łatwiej jest usiąść w ka Czytaj całość
avatar
Rower Kibica
8.11.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Każdy, nawet najsłabszy zawodowy kolarz, jest wybitnym sportowcem.  
avatar
Kiemen
7.11.2019
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
No i mamy "wojownika", rycerza któremu towarzyszy jego wierny giermek K...:)))