Williams oficjalnie pożegnał Roba Smedleya. Brytyjczyk dostał pamiątkowy prezent
W piątek w siedzibie Williamsa doszło do oficjalnego pożegnania Roba Smedleya. Brytyjczyk zakończył pracę w Grove po pięciu sezonach. Jego przyszłość jest nieznana, ale inżynier chce pozostać w świecie Formuły 1.
45-latek odmienił pracę zespołu, bo Williams z końca stawki w roku 2013 przedostał się w kolejnych sezonach na podium w klasyfikacji konstruktorów. W tym roku brytyjski team ponownie zaliczył kryzys, a dla Smedley doszedł do wniosku, że potrzebuje nowych wyzwań i złożył wypowiedzenie.
W piątek ceniony inżynier po raz ostatni pojawił się w fabryce, gdzie odbyła się specjalna ceremonia pożegnalna. Smedley na pamiątkę otrzymał kombinezon wyścigowy Massy, na którym podpisy złożyli najważniejsi pracownicy Williamsa.
W tej chwili nie wiadomo, kto będzie nowym pracodawcą Smedleya. Brytyjczyk przez najbliższe kilka miesięcy będzie odpoczywać od świata F1 i uda się na tzw. urlop ogrodniczy. Zainteresowanie zatrudnieniem inżyniera mają przejawiać szefowie Ferrari oraz Racing Point.
It’s Rob Smedley’s last day here at Grove...but we couldn’t let him leave without handing over a pair of @MassaFelipe19 race overalls signed by the teampic.twitter.com/78QTecijnI
— WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 14 grudnia 2018
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wielki wyczyn jednonogiego kolarza. Ukończył wyścig na 200 km