GP Niemiec: Mercedes nie prosił kierowców o ostrożniejszą jazdę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Na zdjęciu: Toto Wolff, szef Mercedesa
PAP/EPA / / Na zdjęciu: Toto Wolff, szef Mercedesa
zdjęcie autora artykułu

Toto Wolff przed wyścigiem o GP Niemiec powiedział, że kierowcy Mercedesa nie będą pod większą presją przed uniknięciem kolejnej kolizji w domowym GP, niż podczas ostatnich wyścigów.

W tym artykule dowiesz się o:

Po pamiętnej kolizji Hamiltona i Rosberga na pierwszym okrążeniu GP Hiszpanii, Mercedes nerwowo śledzi start każdej rundy bieżącego sezonu. Według Toto Wolffa w Niemczech nie będzie dodatkowej presji z uwagi na fakt, że to domowa runda Mercedesa.

- Transmisję śledzą miliony widzów, dlatego niemal każdy wyścig jest pod tym względem taki sam - powiedział szef teamu. - Nie będzie gorzej niż w Barcelonie, gdzie był obecny cały zarząd i po 60 sekundach musieliśmy odpowiadać na pytanie "co robimy przez kolejnych 90 minut".

- Nie powiedziałbym więc, że pojawi się dodatkowa presja. W każdym GP jest taka sama - uzupełnił.

Wolff wierzy w odpowiedzialność kierowców, którzy unikną sytuacji jaka pozbawiłaby zespół punktów.

- Rozmawialiśmy z nimi długo, wiedzą jakie są konsekwencje. (...) Na Silverstone i Hungaroringu wszystko było ok więc mam nadzieję, że nasz przekaz dotarł - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Michał Kubiak: Dzięki igrzyskom możemy zmienić swoje życie (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
julsonka
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
ale klamstwo ! racja nie prosili tylko kazali ostroznie jechac!