Red Bull nie jest pewny czy awansuje do Q2

Christian Horner obawia się o formę swojego zespołu podczas inaugurującego sezonu GP Australii. Zdaniem szefa Red Bull Racing jego team nie stanie się jednak jedną z najsłabszych ekip.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

- Nie możesz stać się idiotą w trakcie jednego wieczoru - powiedział w wywiadzie dla Daily Telegraph Christian Horner. - Mamy bardzo silną grupę ludzi, którzy są zdeterminowani, aby zażegnać nasze problemy. Wystarczy tylko spojrzeć na ilość godzin jaką spędzają w pracy.

- Po testach wiemy dwie rzeczy: nasz bolid nie ma odpowiedniego tempa i nie można powiedzieć, że jest niezawodny. Te dwie kwestie są na szczycie naszej listy problemów do rozwiązania - dodał Anglik.

Szef Red Bulla wstrzymuje się jednak z wydawaniem opinii, na co będzie stać jego zespół podczas pierwszego wyścigu nowego sezonu. Austriacka stajnia częściej niż w gronie faworytów, wymieniana jest wśród tych ekip, które będą walczyły o przetrwanie w Australii.

- Jeśli mam być szczery, to nie mam pojęcia czy uda nam się przebrnąć przez Q1 w kwalifikacjach. Wiemy, że daleko nam do tempa prezentowanego przez "zespoły" Mercedesa, jednak o naszej sile przekonamy się dopiero na miejscu. Wtedy poznamy skalę, jaką musimy się mierzyć - powiedział Horner.

- Nowy bolid przygotowywała dokładnie ta sama grupa, która tworzyła nasze wielkie sukcesy na przestrzeni ostatnich lat. Nie sądzę, że poświęcamy zbyt wiele uwagi na to, co mówią inni. Mam pełne zaufanie do swojego zespołu i Renault. Naszym celem jest zniwelowanie straty najszybciej, jak to możliwe - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Red Bull Racing prosi o pomoc Toro Rosso

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×