Euro 2020. Stadio Olimpico przeklęte dla Meriha Demirala
O ogromnym pechu może mówić Merih Demiral. Turecki obrońca może narzekać na klątwę Stadio Olimpico. Rok temu właśnie tam doznał ciężkiej kontuzji, a w piątek zdobył bramkę samobójczą na otwarcie Euro 2020 w meczu Turcji z Włochami.
Turcy przez długi czas szczelnie się bronili i wiele wskazywało, iż to spotkanie może zakończyć się remisem. Jednakże pechowa interwencja Meriha Demirala, a w konsekwencji gol samobójczy spowodował, że gra trochę bardziej się otworzyła, co skrzętnie wykorzystali Włosi.
Turecki obrońca może mówić o prawdziwym fatum Stadio Olimpico. Nie dość, że w piątek po jego interwencji rozwiązał się worek z bramkami, to styczniu 2020 roku na tym stadionie doznał poważnej kontuzji (więcej na ten temat TUTAJ). Wówczas w meczu Juventusu z AS Romą zerwał więzadła krzyżowe, co spowodowało u niego przedwczesne zakończenie sezonu.
Dobrą wiadomością dla młodego obrońcy jest to, że kolejne dwa starcia fazy grupowej Turcja rozegra w Baku. Biorąc pod uwagę, że tureccy kibice będą mieli do Azerbejdżanu stosunkowo blisko można spodziewać się, iż mecze z Walią oraz Szwajcarią mogę być dla Turków bardziej szczęśliwe.
Zobacz także: Niecodzienna sytuacja w Rzymie
Zobacz także: Gwiazda Walii o presji