Petr Cech: Nie będziemy się nudzić

Czesi na centrum pobytowe w czasie Euro 2012 wybrali sobie Wrocław. Jedna z największych gwiazd reprezentacji naszych południowych sąsiadów, Petr Cech uważa to za dobre rozwiązanie.

Artur Długosz
Artur Długosz

Reprezentacja Czech we Wrocławiu jest owacyjnie przyjmowana przez publiczność. Tak było w niedzielę podczas powitania na Dworcu PKP, a także i w poniedziałek na pierwszym treningu. - Po niedzielnym powitaniu można było poznać, że atmosfera tu we Wrocławiu będzie bardzo dobra. Jesteśmy jedyną reprezentacją z tej grupy, która mieszka właśnie tutaj i sądzę, że to fajna sprawa. W poniedziałek było dużo kibiców na treningu. W takiej atmosferze świetnie się trenuje. To jest fajne, gdy człowiek widzi to zainteresowanie. Z dnia na dzień będzie coraz bliżej naszych meczów, więc i kibiców koło hotelu kręcić się będzie znacznie więcej. Wtedy będzie można poznać, że to są mistrzostwa Europy. Widać, że miasto żyje tymi mistrzostwami - powiedział Petr Cech.

- Nie przeszkadza mi, że tak dużo kibiców obserwuje nasze treningi, bo właściwie cały sezon przebywałem w zamknięciu. W Anglii do centrów treningowych nikt nie ma prawa wejść. Ale kiedy od czasu do czasu może być na treningu trochę ludzi tak jak teraz, to jestem z tego zadowolony - dodał bramkarz.
Petr Cech, jedna z gwiazd światowej piłki nożnej Petr Cech, jedna z gwiazd światowej piłki nożnej
Golkiper Chelsea Londyn jest zadowolony, że Czesi mieszkać będą we Wrocławiu. - Mieszkamy w centrum i wszędzie możemy pójść piechotą. Cieszę się także, że mamy blisko na stadion oraz na trening. To świetne, że człowiek nie jedzie długo na mecz. Nie musi się denerwować - zaznaczył. Nasi południowi sąsiedzi wszystkie swoje spotkania rozegrają właśnie w stolicy Dolnego Śląska. - Zawsze jest lepiej grać w jednym miejscu. Pakuje się wtedy tylko strój treningowy do torby, a nie trzeba myśleć co brać także na dłuższą podróż. Wszystko ma się na miejscu - skomentował tegoroczny triumfator Ligi Mistrzów.

Według Cecha, on i jego koledzy we Wrocławiu nie będą się nudzić. - Mieszkamy w mieście, w którym można znaleźć wiele sposobów zagospodarowania swojego wolnego czasu. Można pójść kupić pamiątki, wybrać się do kina czy kawiarni. W mieście możliwości są daleko większe, niż gdybyśmy byli gdzieś ulokowani w lesie i po kilku dniach człowiek nie wiedziałby co z sobą robić - podkreślił golkiper.

Petr Cech liczy także na wsparcie od polskich fanów w meczu z Rosją czy Grecją. - Kultura tego kraju jest podobna. Myślę, że kibice będą nas dopingować, bo jesteśmy jedyną reprezentacją, którą tu będą widywać codziennie. Mam nadzieję, że cieszyć ich będzie także, że drużynie, która u nich mieszka, wiedzie się dobrze - powiedział.

Czeski bramkarz nie chciał się jednak wypowiadać o najbliższym rywalu jego drużyny, czyli reprezentacji Rosji. - Nie chcę o nich w ogóle mówić, aby Rosjanie nie wiedzieli co o nich wiemy i myślimy - podsumował.

Z Wrocławia dla portalu SportoweFakty.pl, Artur Długosz

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×