Ostatni bój - zapowiedź meczu Polska - Andora
Ostatni mecz przed Euro 2012 reprezentacja Polski zagra na Pepsi Arena. Rywalem będzie słabiutka Andora, która w rankingu FIFA zajmuje dopiero 205. miejsce.
Trener Franciszek Smuda zapowiada, że da szansę gry kilku młodym zawodnikom, ale najprawdopodobniej wystawi najsilniejszą "jedenastkę". Będzie chciał jeszcze przetestować kilka wariantów zanim jego drużyna wybiegnie na pojedynek z Grecją.
- Każde spotkanie od początku, kiedy objąłem ten zespół, staram się wpajać, żeby dawać z siebie wszystko, bez względu na rangę przeciwnika. Dlatego w sobotę będziemy starali się grać na pełnych obrotach, tym bardziej, że odbędzie się ono na kilka dni przed spotkaniem z Grecją. Być może dam szansę kilku młodym zawodnikom. Czasami gra się ze słabszym przeciwnikiem i ciężko jest strzelić takiemu rywalowi kilka bramek, dlatego nie zakładamy kanonady strzeleckiej - zapowiada selekcjoner biało-czerwonych.
Jesus Luis Alvarez de Eulate, selekcjoner kadry Andory, pochwalił polską defensywę. Zaznaczył także, że jego piłkarze nie zamierzają zrobić Polakom krzywdy przez mistrzostwami Europy. - Wasz selekcjoner zwraca uwagę szczególnie na blok defensywny. Od jesieni ubiegłego roku nie straciliście gola. Uważam, że z takimi zawodnikami jak Lewandowski czy Obraniak Polska ma szansę na dobry wynik w Euro 2012. Przyjechaliśmy rozegrać normalny mecz, tak jak zawsze. Jeśli chodzi o skład mojej drużyny, to przywiozłem tych, który uważam za najlepszych w tej chwili piłkarzy w Andorze[i] - [/i]przyznaje Eulate.
Andora w rankingu FIFA zajmuje dopiero 205. miejsce. W zakończonych eliminacjach do ME zajęła ostatnią pozycję, nie zdobywając nawet punktu. Jednym z ich rywali była Rosja, z którą zmierzymy się w drugiej kolejce spotkań.
Początek meczu Polska - Andora zaplanowano na godzinę 17:00. Pojedynek odbędzie się na obiekcie Legii Warszawa - Pepsi Arena.
Polska - Andora / sob. 02.06.2012 r. godz. 17:00
Przewidywany skład Polaków: Szczęsny - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Murawski, Polanski - Błaszczykowski, Obraniak, Grosicki - Lewandowski.