Andrzej Wasilewski: Ze mną Gołota byłby mistrzem świata. Znokautowałby Kliczków

Andrzej Gołota czterokrotnie stawał do walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej, ale nigdy nie wywalczył tytułu. Największy promotor boksu zawodowego w Polsce Andrzej Wasilewski jest przekonany, że pod jego skrzydłami "Andrew" święciłby sukcesy.

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło

Andrzej Wasilewski jest szefem stajni Sferis Knockout Promotions. W boksie zawodowym funkcjonuje od 1999 roku, prowadząc kariery wielu czołowych polskich pięściarzy. To pod skrzydłami tego menadżera Krzysztof "Diablo" Włodarczyk sięgał po mistrzostwo świata w wadze junior ciężkiej, podobnie jak Krzysztof Głowacki (do spółki z promotorem Tomaszem Babilońskim), Rafał Jackiewicz zdobywał pas czempiona Starego Kontynentu, a Artur Szpilka rozwijał karierę najpierw w Polsce, potem w Stanach Zjednoczonych. Promotor podczas wymiany zdań na Twitterze stwierdził, że pod jego skrzydłami legendarny polski ciężki Andrzej Gołota zdobyłby upragniony pas czempiona i dzierżył go przez długie lata.

Temat natychmiast wywołał rozległą dyskusję. Gołota, brązowy medalista olimpijski z Seulu, znakomicie rozpoczął zawodową karierę, wygrał dwadzieścia osiem kolejnych walk i doczekał się wielkiej szansy, czyli potyczki z Riddickiem Bowe. Przegrywał z Amerykaninem dwukrotnie przez dyskwalifikację, bowiem bił poniżej pasa, ale na tle niedawnego czempiona prezentował się bardzo dobrze.

Po serii dwóch porażek został rzucony na głęboką wodę, czyli starcie z Lennoxem Lewisem o tytuł mistrza wszechwag WBC. Przegrał przez błyskawiczny nokaut, a wielu obserwatorów do dziś uważa, że decyzja o dopuszczeniu Gołoty do tej potyczki złamała jego karierę. Zdaniem Wasilewskiego w obozie "Andrew" brakowało odpowiednich ludzi i podziału obowiązków. Kibice mogą tylko żałować, że olbrzymi potencjał pięściarza mieszkającego na stałe w Chicago nie został odpowiednio spożytkowany.


W mistrzowskich starciach Gołota błyskawicznie poległ również z Lamonem Brewsterem, przegrał na punkty z Johnem Ruizem i zremisował z Chrisem Byrdem. Wasilewski kontynuując wypowiedź, stwierdził nawet, że umiejętności sportowe obdarzone odpowiednim przygotowaniem mentalnym pozwoliłyby myśleć o Gołocie o pokonaniu przed czasem zawodników pokroju Władimira i Witalija Kliczki czy obecnie panującego Anthony'ego Joshuy.

ZOBACZ WIDEO FEN 14: kapitalna walka Biszczaka z Gromadzkim


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy Andrzej Gołota urasta do rangi "zmarnowanego talentu"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×