Śmierć George'a Floyda. Andrzej Fonfara będzie nosił broń. "Jeśli stawką jest twoje życie, to trzeba jej użyć"
Po śmierci George'a Floyda w całych Stanach Zjednoczonych odbywają się protesty. Sytuację w Chicago obserwuje Andrzej Fonfara. Były polski bokser zapowiedział, że będzie ze sobą nosił broń.
Getty Images
/ Minas Panagiotakis / Stringer
/ Na zdjęciu: Andrzej Fonfara
- Ścisłe centrum jest zamknięte, mosty podniesione, nie można wjechać i wyjechać, jest godzina policyjna od 9 wieczorem do 6 rano, komunikacja miejska też różnie działa - powiedział były polski bokser w rozmowie z "Super Expressem". Zdaniem Fonfary, policjant, który doprowadził do śmierci Floyda, powinien zostać skazany na dożywocie, a kary powinny spotkać też oficerów, którzy stali obok.
Fonfara obawia się o swoje bezpieczeństwo. Podczas protestów w Chicago także okradane są sklepy, demolowane ulice czy samochody. Policja stara się zadbać o spokój, ale sytuacja jest coraz trudniejsza do opanowania. Fonfara nie ukrywa, że dla poprawy własnego bezpieczeństwa będzie nosił ze sobą broń.
- Ja kilka dni temu zrobiłem sobie pozwolenie na broń, którą będę mógł nosić przy sobie. Mam też pozwolenie na broń, którą mogę trzymać w domu, przewozić. Byłem na szkoleniu, które prowadził były policjant. Przestrzegał nas, że użycie broni to absolutna ostateczność, lepiej zejść z drogi, odejść. Ale jeżeli stawką jest twoje życie czy życie twoich najbliższych, to trzeba tę broń jak najbardziej użyć - dodał.
Czytaj także:
MMA. UFC. Dana White przekonany, że dogada się z Jonesem. "Jest partnerem w biznesie"
MMA. KSW. Szymon Kołecki zapowiada kolejny pojedynek. "Czas powalczyć o kolejny puchar"
Tomek z Bamy
Zgłoś komentarz
