Tyson Fury po stracie tytułu IBF: Boli was, że jestem Cyganem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie milkną echa decyzji federacji IBF, która odebrała tytuł mistrza świata wagi ciężkiej Tysonowi Fury'emu. "Olbrzym z Wilmslow" nie zamierza milczeć i zabrał głos w tej sprawie.

W tym artykule dowiesz się o:

Sensacyjny pogromca Władimira Kliczki zachowuje tytuły federacji WBA, WBO i IBO, ale jak sam przyznaje, to nie na pasach najbardziej mu zależy.

- Jeśli WBA, WBO i IBO również chcą zabrać to, co moje, to proszę bardzo. Pozbawcie mnie pasów, piszcie petycje, ale nigdy nie zabierzecie mi tamtego wieczoru. Koniec jest blisko, żałujcie za grzechy!

Organizacja International Boxing Federation do pojedynku o wakujące trofeum wyznaczała niepokonanych Charlesa Martina i Wiaczesława Głazkowa. Zdaniem Fury'ego, problemem całego zamieszania jest jego pochodzenie i korzenie.

- To musi boleć co niektórych, że najlepszym pięściarzem na tej planecie jest Cygan - dodał poirytowany.

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
AntyPasoZyd
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A ch.uj z UPAińcem  
avatar
Arek Arek
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mówi się ,,rom,, bo cię posadzą w kiciu i będziesz za cwea  
avatar
Bellini
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A kogo tak naprawdę obchodzą jakieś tandetne pasy ? Wygrał to wygrał nie potrzeba tej całej otoczki.  
bak.
9.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Fury niech nie kozaczy. Wygrał z Władymirem tylko dlatego, iż Władymir walczył ze złamaną prawą ręką i nie mógł zadawać z niej ciosów.