Spięcie na linii Andrzej Wasilewski - Polsat. "Wasilewski był "karmiony" przez Zygmunta Solorza przez jedenaście lat"

W ostatnich latach największe bokserskie wydarzenia w Polsce i nie tylko transmitował Polsat. Czy wkrótce może się to zmienić?

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski
Wydaje się, że tak, ponieważ prawa do transmisji hitowych walk Andrzej Fonfara - Julio Cesar Chavez jr (18 kwietnia) i Floyd Mayweather Jr - Manny Pacquiao (2 maja) wykupiła TVP. Polsat ma żal, że w Telewizji Publicznej pomógł Andrzej Wasilewski, szef grupy Sferis KnockOut Promotions (są w niej m.in. Artur Szpilka, Krzysztof Włodarczyk czy Krzysztof Głowacki), która współpracuje ściśle ze słoneczną telewizją. - Pan Andrzej Wasilewski był "karmiony" przez Zygmunta Solorza przez jedenaście lat. Myślałem, że mamy w nim lojalnego partnera. To, co się stało, sprawia, że mam wątpliwości - powiedział w rozmowie z Super Expressem Marian Kmita, szef sportu w Polsacie.
Co dalej z współpracą Polsatu z Wasilewskim? - Cokolwiek by się działo, poradzimy sobie. A co do pana Wasilewskiego. Być może ma jakiś długoterminowy plan, wydaje mu się, że znalazł nową żyłę złota. Tylko czy TVP będzie taka chętna, żeby za każdą galę płacić duże pieniądze? Nie sądzę. My nieraz przymykaliśmy oko na kiepską jakość jego gal, ale teraz to się zmieni. Nie zgodzimy się na układ, że to promotor bokserski jest główną osią bokserskiego świata, skoro to my inwestujemy w tę dyscyplinę największe pieniądze. Druga strona zachowuje się jak ktoś, kto ma w ręku cytrynę i stara się ją wycisnąć do granic możliwości - stwierdził Kmita.

Jeśli doszłoby do zakończenia współpracy grupy Andrzeja Wasilewskiego z Polsatem, z pewnością oznaczałoby to spore przetasowania w transmisjach najlepszych polskich walk w telewizji.

Źródło: Super Express

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×