Bryant Jennings: Nie widzę w Szpilce nic specjalnego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

25 stycznia odbędzie się walka [tag=35179]Bryant Jennings[/tag] - [tag=18260]Artur Szpilka[/tag]. Amerykanin nie lekceważy Polaka, ale równocześnie przyznaje, że rywal nie wyróżnia się niczym szczególnym.

W tym artykule dowiesz się o:

[i]

- W ringu zawsze trzeba być gotowym na wszystko, ale szczerze powiedziawszy, nie widzę w nim nic specjalnego. Oczywiście walka może pójść w obie strony, bo w wadze ciężkiej każdy może znokautować każdego[/i] - powiedział bokser, który ma na koncie 17 wygranych zawodowych walk.

- Dla mnie najważniejsza jest wygrana. Jeśli przy okazji wydarzy się coś więcej, to dobrze. Ale przede wszystkim liczy się zwycięstwo. I kropka! Nieważne czy na punkty czy przez nokaut, muszę wygrać, to moje jedyne zadanie - dodaje Jennings.

Źródło: ringpolska.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
krynston
9.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
I na wzajem, panie Jennings, i na wzajem... Wielki Pan bokser co to ma podobny do Szpilki rekord, podobny brak techniki i podobny styl zachowywania się.