Aleksiej Połtoranin stanowczo zaprzecza. "Nigdy nie brałem dopingu"

Reprezentant Kazachstanu w biegach narciarskich był w gronie zawodników, którzy zostali zostali zatrzymani w związku z aferą dopingową podczas mistrzostw świata w Seefeld. Aleksiej Połtoranin za pośrednictwem mediów próbuje bronić swojej niewinności.

Adrian Nuckowski
Adrian Nuckowski
Aleksiej Połtoranin Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Aleksiej Połtoranin
Po zatrzymaniu pięciu sportowców i dwóch członków sztabu, austriacka policja zdecydowała się ujawnić jedynie narodowość podejrzanych. Aleksiej Połtoranin był natomiast jedynym biegaczem z Kazachstanu, który nie pojawił się na starcie biegu na 15 kilometrów techniką klasyczną (27 lutego). Następnie bez słowa opuścił Austrię, nie kontaktując się z kazachskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych. 5 marca 2019 r. Połtoranin wydał oświadczenie, w którym tłumaczy całą sytuację.

Zobacz także: Biegacz Algo Kaerp przyznał się do dopingu krwi. "Nie mogę żyć z tym kłamstwem"
 
"Nigdy w życiu nie brałem dopingu. Nie ukrywam, że podczas mistrzostw świata w Seefeld miałem na to ochotę, jednak dzięki Bogu tak się nie stało. Żałuję tego co się stało, chcę przeprosić wszystkich sportowców, kibiców i liderów narodu" - wyjaśnia biegacz.

Pozostałymi zawodnikami, którzy zostali zatrzymani w Seefeld byli reprezentanci gospodarzy - Max Hauke i Dominik Baldauf oraz Estończycy - Karel Tammjaerv i Andreas Veerpalu.

Czytaj również: "Łowca dopingu" oburzony słowami Justyny Kowalczyk. "Powinna się zamknąć"

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch po konkursie MŚ. "Nie chcę oceniać pracy jury. To może się na mnie odbić"
Czy uważasz, że Aleksiej Połtoranin jest niewinny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×