Therese Johaug mistrzynią świata w skiathlonie!

Przed biegiem wielu zadawało sobie pytanie, czy ktoś zdoła pokonać Marit Bjoergen. Tymczasem triumfatorka sprintu poniosła dużą porażkę. Bjoergen nie wytrzymała tempa rywalek i dość szybko jasne stało się, że nie ma mowy o jakimkolwiek medalu, nie mówiąc o złocie. Na mecie faworytka była dopiero szósta ze stratą wynoszą ponad półtorej minuty. [ad=rectangle] Norwescy kibice mimo to nie mają powodów do smutku. W pięknym stylu tytuł mistrzowski w skiathlonie wywalczyła bowiem Therese Johaug. Początkowo była wśród siedmiu prowadzących zawodniczek, następnie liderująca grupa zmalała do sześciu, a później już tylko do trzech biegaczek - obok Johaug były w niej także Astrid Jacobsen i Charlotte Kalla. Norweżka podczas ostatniego pokonywania najtrudniejszego wzniesienia narzuciła jednak takie tempo, że jej rywalki nie były w stanie w żaden sposób odeprzeć takiego ataku.

To łącznie piąty tytuł mistrzowski w karierze Johaug, a trzeci indywidualny. Do tej pory 26-latka nie miała na koncie zwycięstwa na medalowych zawodach w skiathlonie, choć wygrywała tę konkurencję dwukrotnie w Pucharze Świata. Za jej plecami po znakomitej walce do ostatnich metrów po srebro sięgnęła Jacobsen, minimalnie szybsza od Kalli.

W sobotniej konkurencji w Falun dobrze spisały się Polki. Na starcie nie było Justyny Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec, więc nasi kibice trzymali kciuki za Kornelię Kubińską i Ewelinę Marcisz. Obydwie zajęły lokaty dość wyraźnie lepsze niż ich numery startowe, finiszując odpowiednio na dwudziestym czwartym i dwudziestym siódmym miejscu. Polki cały czas biegły obok zawodniczek ze znanymi nazwiskami i niektóre z nich pokonały.

Wyniki skiathlonu 7,5+7,5 km kobiet:

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.