Norweżki najlepsze w sztafecie w Gaellivare, Polki dopiero na dwunastym miejscu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie było niespodzianki w sztafecie 4x5 kilometrów w szwedzkim Gaellivare - po zwycięstwo sięgnęły Norweżki z Marit Bjoergen na czele. Polki po upadku Sylwii Jaśkowiec zajęły dwunastą pozycję.

Na pierwszej zmianie w naszym zespole pobiegła Kornelia Kubińska. 27-latka, która wróciła po dwóch latach zawieszenia do startów w Pucharze Świata, wkrótce po starcie została minięta przez kilka rywalek, i na trasie nie odrobiła już tych lokat dobiegając do strefy zmian na czternastej pozycji. Strata czasowa nie była jednak zbyt duża (niespełna pół minuty), dzięki czemu Justyna Kowalczyk mogła skutecznie ruszyć w pościg za rywalkami. Liderka naszej kadry miała trzeci czas swojego odcinka i wywindowała polską sztafetę na dobrą szóstą pozycję.

W stylu dowolnym nieźle zaprezentowała się Paulina Maciuszek. Strata czasowa była już co prawda większa, jednak 27-latka straciła tylko jedną lokatę i dotarła do strefy zmian jako siódma. Niestety, tej pozycji nie utrzymała Sylwia Jaśkowiec. W trakcie swojej zmiany nie uniknęła ona upadku i szybko poniosła dużą stratę. Polka doprowadziła naszą sztafetę do mety na dwunastym miejscu.

Po zwycięstwo sięgnęły Norweżki, które w ostatnich latach są praktycznie nie do pokonania w drużynowej rywalizacji. Na pierwszej zmianie wydawało się nawet, że możliwy jest podwójny triumf, gdyż biegnąca w drugim zespole Heidi Weng zajmowała pierwsze miejsce, jednak na kolejnym odcinku tej pozycji nie utrzymała już Astrid Jacobsen. Takich problemów nie miały za to zawodniczki z pierwszej sztafety, czyli Vibeke Skofterud, Therese Johaug, Martine Ek Hagen i Marit Bjoergen. Największy wkład w zwycięstwo Norweżek miała Johaug, która oderwała się od rywalek na drugiej zmianie.

Po raz kolejny świetnie zaprezentowały się Amerykanki, które błysnęły już w sobotnim biegu indywidualnym. Po dwóch zmianach zajmowały drugą lokatę, następnie na trzecim odcinku Elisabeth Stephen zaciekle goniła wspomnianą Hagen i wydawało się nawet, że spróbuje powalczyć o prowadzenie. Na ostatnim odcinku słabnąć zaczęła jednak Jessica Diggins i gdy spadła na czwartą lokatę szanse Amerykanek na podium były już niewielkie. 21-letnia Amerykanka w końcówce znalazła jednak resztki sił, minęła Marthe Kristoffersen, i z okrzykiem radości na ustach minęła linię mety jako trzecia. Przed Diggins finiszowała ku uciesze gospodarzy Szwedka Charlotte Kalla.

Miejsce Kraj Skład Czas
1Norwegia ISkofterud, Johaug, Hagen, Bjoergen45:32,2
2SzwecjaIngemarsdotter, Bleckur, Larsen, Kalla+19,4
3USABrooks, Randall, Stephen, Diggins+28,2
4Norwegia IIWeng, Jacobsen, Steira, Kristoffersen+28,7
5Finlandia IKylloenen, Niskanen, Roponen, Sarasoja+47,8
6Rosja IIwanowa, Miedwiediewa, Czekaliewa, Korostieliewa+1:10,6
7Finlandia IISaarinen, Grundvall, L. Ahervo, Lahteenmaki+1:23,7
8FrancjaJean, Aymonier, Faivre Picon, Hugue+1:24,8
12PolskaKubińska, Kowalczyk, Maciuszek, Jaśkowiec+1:58,7
Źródło artykułu:
Komentarze (24)
avatar
crzyjk
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polki nie najlepiej dziś biegają, za to lepiej strzelają. Sztafeta biatlonowa na razie w czołówce.  
JJusadi
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do crzyjk - czy ty nie masz co robić - wszędzie i zawsze ciebie pełno. A poza tym spadaj na stronę tenisową.  
Ithilhin
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ech, jak ja nie lubię takiego nacechowania w tutułach - jakie "dopiero"! Przeciez trzeba patrzeć całościowo!  
avatar
Pottermaniack
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wynik naszej sztafety jest podobny do tego z poprzedniego sezonu w pierwszych takich zawodach, dobrze poradziła sobie Justyna w klasyku i na swojej zmianie była trzecia za Randall i Johaug, co Czytaj całość
avatar
Jarec
25.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
czyli przed nami 11 ekip astmatyczek?  słabiutkie te nasze Polki...