Biathlon. A mogło być tak pięknie. Monika Hojnisz-Staręga dwa strzały od mistrzostwa świata

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
zdjęcie autora artykułu

Po osiemnastu strzałach Monika Hojnisz-Staręga była krok od złotego krążka. Potem dwa razy spudłowała i medalu w biegu indywidualnym w Anterselwie nie zdobyła. Po tytuł sięgnęła Dorothea Wierer.

Tegoroczne mistrzostwa świata jak dotąd były nieudane dla Moniki Hojnisz-Staręgi. Polka zawiodła w sprincie, a w biegu pościgowym już na starcie była na straconej pozycji. Dwa miejsca w trzeciej dziesiątce to wynik daleki od oczekiwań. Hojnisz-Staręga w biegu indywidualnym upatrywała swojej szansy na dobry wynik. Taki był cel, o medalu Polka głośno nie chciała mówić.

Wszystko długo układało się po myśli reprezentantki Polski. Po trzech strzelaniach była bezbłędna na strzelnicy i przewodziła stawce. Hojnisz-Staręga spokojnie strzelała, dokładnie celowała, by strącić czarny krążek. Potrafiła stracić na to dwie-trzy sekundy więcej, byle trafić do celu. Wszak za każdy niecelny strzał w biegu indywidualnym doliczana do czasu jest dodatkowa minuta.

Po osiemnastu strzałach Polka była mistrzynią świata. Jednak dwa kolejne naboje posłała kilka centymetrów od czarnego krążka. Zdenerwowana opuściła strzelnicę. Wiedziała, że zmarnowała życiową szansę. Rywalizację zakończyła na 6. pozycji. Wynik dobry, gwarantujący udział w biegu masowym, ale nastroje są mieszane. A mogło być tak pięknie.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Za miesiąc mistrzostwa świata w lotach. Czy Polacy są faworytami do medali?

O występie pozostałych Polek należy jak najszybciej zapomnieć. Fatalnie strzelały i zajęły odległe miejsca. Kinga Zbylut (siedem pudeł) była 73., Kamila Żuk (dziesięć karnych minut) zajęła 84. pozycję, a Joanna Jakieła (jedenaście karnych rund) sklasyfikowana została na 92. miejscu.

Mistrzynią świata została Dorothea Wierer. Tak jak Polka, dwukrotnie pomyliła się na strzelnicy (po pudle podczas pierwszego i drugiego strzelania), a na mecie zaledwie o 2,2 sek. wyprzedziła Vanessę Hinz. Podium uzupełniła Marte Olsbu Roeiseland, która zaliczyła dwie karne minuty i straciła do Wierer blisko 16 sekund.

Wyniki:

M Zawodniczka Kraj Czas Pudła
1.Dorothea WiererWłochy43:07,72
2.Vanessa HinzNiemcy+2,21
3.Marte Olsbu RoeiselandNorwegia+15,82
4.Hanna OebergSzwecja+38,72
5.Franziska PreussNiemcy+1:03,42
6.Monika Hojnisz-StaręgaPolska+1:10,12
7.Christina RiederAustria+1:20,61
8.Marketa DavidovaCzechy+1:30,73
9.Galina WiszniewskaKazachstan+1:31,40
10.Eva Kristejn PuskarcikovaCzechy+1:32,61
73.Kinga ZbylutPolska+7:46,97
84.Kamila ŻukPolska+9:04,910
92.Joanna JakiełaPolska11

Czytaj także: Skoki narciarskie. Naukowiec kadry z nowym pomysłem. Pomoże polskiej młodzieży Biathlon. Walka o złoto do ostatnich metrów. Triumf Emeliena Jacquelina. Grzegorz Guzik 33.

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
bun
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wierer też dwa razy pudłowała i wygrała, więc to nie strzelanie zdecydowało o braku medalu tylko wolny bieg. Czytaj całość
avatar
Andrzej Pawelec
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Równie dobrze możemy gdybać, że gdyby Kamila Żuk nie popełniła 10 błędów to też była by mistrzynia szkoda, ale na tym polega biathlon. Nie wyłącznie na strzelaniu, nie na samym biegu, a właśnie Czytaj całość
avatar
Kurt Kobajn
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
TO już jest typowe w polskim biathlonie Czytaj całość
avatar
Ray Ester
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
było pięknie jak (prawie) nigdy, a skończyło się jak zawsze. I tyle w temacie. Szkoda  
avatar
Pσtter
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Monika! :)