Johannes Boe znokautował rywali. Polacy bez punktów

Krótki bieg indywidualny jest nowością w Pucharze Świata w biathlonie. Mężczyźni do pokonania zamiast 20 kilometrów mają 15. Bez zmian jest liczba i kolejność strzelań, czyli 20 prób, ale za każdy niecelny strzał doliczanych jest 45 sekund zamiast minuty. To ma sprawić, że bieg indywidualny będzie jeszcze bardziej emocjonujący niż dotychczas.

W tego rodzaju rywalizacji często zdarzają się niespodziewane rozstrzygnięcia. W Anterselvie tak jednak nie było. Zawody całkowicie zdominował Johannes Boe, który na strzelnicy popisał się stuprocentową skutecznością. To otworzyło mu drogę do znokautowania rywali. I tak też było: Boe na mecie miał minutę i 36 sekund przewagi nad swoim bratem Tarjei Boe.

Punktów Pucharu Świata nie zdobyli reprezentanci Polski. Najlepszy z nich był Jan Guńka, który zaliczył 45. czas, a na strzelnicy zaliczył 3 pudła. 50. był Marcin Zawół, który tym razem zaliczył dwa pudła. Tym samym nie wyśrubował rekordu Pucharu Świata. Przypomnijmy, że Zawół w poprzednich czterech indywidualnych startach wszystkie naboje posyłał do celu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Na 67. lokacie rywalizację zakończył Konrad Badacz, a najmniej doświadczony z Biało-Czerwonych Kacper Guńka był 93. Badacz pomylił się podczas strzelania cztery razy, a Guńka aż siedem.

Wyniki:

Czytaj także: Thurnbichler ogłosił decyzję. Oto kadra na PŚ w Zakopanem 114 metrów i ustał! Polak pobił rekord olimpijskiej skoczni