Żużel według Jacka. Terminarz jest ważny! Szczególnie dla dwóch klubów może mieć ogromne znaczenie [FELIETON]

- Kalendarz może nie jest rzeczą, która determinuje to, kto wygrywa ligę, ale bywa istotny. Moim zdaniem, szczególnie ważny będzie dla drużyn, które przynajmniej w teorii mają walczyć o utrzymanie - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

Jacek Gajewski
Jacek Gajewski
Przemysław Pawlicki (w kasku niebieskim) i Krzysztof Kasprzak (kask czerwony) WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki (w kasku niebieskim) i Krzysztof Kasprzak (kask czerwony)
"Żużel według Jacka" to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera klubu z Torunia.

***

W ostatnich dniach ogłoszony został terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2022. Niektórzy go bagatelizują i mówią, że i tak wszystkie zespoły muszą odjechać mecz i rewanż - każdy z każdym. Słyszę opinie, że kalendarz nie ma znaczenia, że nie można mówić, że ktoś ma lepszy czy gorszy układ spotkań. Do końca się z tym nie zgodzę. Oczywiście, każdy dwa mecze z tym samym rywalem odjedzie, ale ich kolejność, a szczególnie początek sezonu ma znaczenie.

Czasami kalendarz może pomóc drużynie, ale równie dobrze przeszkodzić. Początek jest istotny. Szczególnie po zimie mogą zdarzyć się różne rzeczy. Przygotowanie zawodników, kwestie sprzętowe czy torowe, możliwości jazdy, treningów i sparingów.

Na początku sezonu jest wiele znaków zapytania. Jaka będzie dyspozycja poszczególnych zawodników, jak pojedzie cała drużyna? Jeśli ktoś trafi - zwłaszcza w tej początkowej fazie sezonu - na trudnych rywali, to wiem z doświadczenia, że przy serii porażek, zaczyna się robić nieciekawie. Pojawia się frustracja, zniecierpliwienia i różne rzeczy wtedy dzieją się w klubach.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Znany młodzieżowiec o zagranicznych juniorach: "To polska liga, więc niech startują Polacy".

Jak się zacznie słabo i nie widać perspektyw na jakieś punkty, to w wielu wymiarach wpływa na działalność klubu. To nie jest żadne odkrycie, że kibice wolą przychodzić na drużynę, która wygrywa. Wyniki sportowe mają duży wpływ na frekwencję, a co za tym idzie na finanse klubowe.

Kalendarz może nie jest rzeczą, która determinuje to, kto wygrywa ligę, ale bywa istotny. Wchodząc już jednak w detale dotyczące terminarza przyszłorocznego, muszę zaznaczyć, że z dużym prawdopodobieństwem możemy teraz przewidzieć, jaka będzie szóstka, czyli kto pojedzie w play-off i kto będzie na 7-8 miejscu i powalczy o utrzymanie.

Na pewno bardzo trudno jest wskazać kolejność na poszczególnych pozycjach, ale podział na play-off i walczących o pozostanie w PGE Ekstralidze jest mocno przewidywalny. Oczywiście, pojawią się głosy, że to jest sport, że są niespodzianki. Zgadza się sport jest ciekawy, bo jest nieprzewidywalny. Pewne założenia z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak przyjąć.

O ile kalendarz dla drużyn, które mają w drugiej części sezonu walczyć w play-off, nie jest może aż tak istotny, bo przy rozszerzonych play-off jedna czy druga wpadka nie będą aż tak ciążyły jak przy poprzednim systemie, to jednak dla dwóch drużyn - Arged Malesy Ostrów i ZOOleszcz GKM-u Grudziądz - kalendarz jest bardzo ważny.

Obie drużyny spotykają się już na inaugurację na torze beniaminka. Jeżeli zespół z Grudziądza wygra ten mecz, może mocno to przesądzić kwestię związaną ze spadkiem z PGE Ekstraligi. Jeśli natomiast zwyciężą gospodarze pierwszego meczu, wówczas presja będzie na zespole z Grudziądza.

GKM rzeczywiście ma trudny układ spotkań. Jeżeli nie wygra pierwszego meczu w Ostrowie, będzie rozglądać się za punktami, bo przy odwróconym systemie rewanżów, poczeka 12 kolejek, na to, by w ostatniej podjąć Arged Malesę na swoim torze. To może być trudne z psychologicznego punktu widzenia.

Wracając do pozostałych drużyn, wydaje mi się, że dla każdej z nich jest istotne, by zdobyć w pierwszych trzech kolejkach jakieś punkty. Eltrox Włókniarz Częstochowa  powinien na początku punkty zdobyć, Fogo Unia Leszno może mieć z tym trudniej, Moje Bermudy Stal Gorzów i Motor Lublin raczej powinny zapunktować w pierwszych trzech kolejkach. Betard Sparta Wrocław również nie powinna mieć problemu z punktami na początku. Apator Toruń w drugiej kolejce podejmie beniaminka, więc również zapunktuje. Raczej pozostałe drużyny nie powinny mieć kłopotów z tym, że licznik będzie długo wyzerowany.

Zastanawiam się tylko, czy rozszerzone play-off do sześciu drużyn nie spowodują, że w końcówce rundy zasadniczej będzie trochę kalkulacji czy działań pozasportowych, żeby wybrać sobie rywala w pierwszej rundzie play-off. Mam nadzieję, że nikt nie odpuści żadnego meczu, żeby z tym, a nie innym przeciwnikiem spotkać się w play-off. Wierzę, że wszystko rozstrzygnie się w sportowej rywalizacji.

Zobacz także:
Odbił się od dna i zaczął fruwać
Cisza i czas mają wyjaśnić sytuację Bajerskiego w Toruniu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×