Żużel. W Polsce było się o niego kilka klubów. W innym kraju pozostaje wierny

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mads Hansen
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mads Hansen
zdjęcie autora artykułu

W Polsce zmienił klub, będąc jednym z najgorętszych nazwisk na transferowej giełdzie. W Szwecji Mads Hansen pozostaje natomiast wierny dotychczasowemu pracodawcy.

W tym artykule dowiesz się o:

O Duńczyka było się kilka polskich klubów. Na stole Madsa Hansena leżały oferty m.in. z Grudziądza, Gorzowa, Ostrowa, Zielonej Góry czy Gniezna, koniec końców jego wybór padł na Trans MF Landshut Devils. Do tego zespołu przeszedł z OK Bedmet Kolejarza Opole.

Duński żużlowiec pracodawcy nie zmienia z kolei w szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Jego dotychczasowy klub, Vastervik Speedway, pochwalił się właśnie, że Mads Hansen podpisał nowy kontrakt na sezon 2022.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Mads zdecydował się na kontynuowanie kariery w Vastervik. Widzimy w nim wielki potencjał - podkreśla Morgan Andersson, dyrektor sportowy Vastervik Speedway.

- Jego team jest bardzo profesjonalny. W minionym sezonie Mads dobrze radził sobie w meczach, na które dostał powołanie. Wierzę, że będzie kontynuował swój rozwój - mówi Andersson.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

W minionym sezonie szwedzkiej ekstraklasy Mads Hansen wystąpił w sześciu meczach ligowych Vastervik Speedway. Notował w nich średnio 1,727 punktu na wyścig.

- Jestem bardzo dumny i szczęśliwy z faktu nowego kontraktu w Vastervik. Dobrze czuję się w klubie, który robi wszystko, by zawodnicy mieli komfortowe warunki. Tegoroczny sezon był moim najlepszym do tej pory, a wyścigi w Szwecji dały mi wiele doświadczenia - komentuje Hansen.

Oprócz Duńczyka, w sezonie 2022 w barwach Vastervik Speedway pojadą też Artiom Łaguta, Bartosz Smektała, Wiktor Kułakow, Anton Karlsson i Noel Wahlqvist.

Zobacz też: Żużel. Był rewelacją rozgrywek. Czy poradzi sobie na wyższym szczeblu? Menedżer nie ma wątpliwości Żużel. "Wierzyłem do ostatniego momentu". Bohater hitu transferowego przekonuje, że nie chciał odchodzić

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Henryk
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To rozumny Gość, nic dodać.  
avatar
mario-che fan spasionych kotów
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Było.  Odsmażane kotlety dlatego się BYŁO.