Żużel. Rafał Dobrucki po półfinale SoN: Był pomysł, żeby Jakub Miśkowiak jechał do końca

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski bez większych problemów awansowała do finału Speedway of Nations. Po zakończeniu zawodów głos zabrał trener Polaków, Rafał Dobrucki. Oto, co miał do powiedzenia.

Piątkowy półfinał Speedway of Nations w Daugavpils nie okazał się zbyt ciężkim wyzwaniem dla reprezentacji Polski, która spokojnie awansowała do październikowego finału w Manchesterze z 1. miejsca.

Dla Rafała Dobruckiego były to pierwsze tak poważne zawody w roli trenera Polaków. - Zawody mistrzowskie zawsze generują stres i w tym przypadku było podobnie. Myślę jednak, że wynik tłumaczy wszystko - powiedział w wywiadzie dla Canal+ po zakończeniu półfinału.

Dobrucki przyznał, że nie miał zbyt wielu okazji do manewrów taktycznych, natomiast myślał nad tym, aby dać więcej szans Jakubowi Miśkowiakowi. Ostatecznie junior Eltrox Włókniarza Częstochowa wystąpił tylko w jednym biegu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Jaki skład Motoru na przyszły sezon? Prezes klubu zabrał głos!

- Wiemy, że w SoN junior musi pojechać w jednym wyścigu, a my ustaliliśmy, że od początku pojedziemy normalnie, aby Dominik i Bartek złapali właściwe ustawienia. Jakub także trafił z nimi na swój bieg w połowie zawodów i był pomysł, aby jechał do końca, natomiast tor był już tak zniszczony, że wolałem postawić na doświadczenie Dominika - tłumaczył trener.

Polacy na szczęście uniknęli większych wpadek i niebezpiecznych sytuacji, o co tego dnia było niezwykle trudno, ponieważ tor nie był najlepiej przygotowany. - To są zawody, w których nie można przyjeżdżać na ostatnim miejscu i zaliczać dziwnych upadków, a dzisiaj ten tor sprzyjał niekontrolowanym sytuacjom - dodał na koniec Dobrucki.

Zobacz także: Żużel. Polacy wygrali w Daugavpils i są w finale SoN. Amerykanie postraszyli Duńczyków [RELACJA] Zobacz także: Żużel. Finansowe szaleństwo w eWinner 1. Lidze. Takich stawek nie było jeszcze nigdy!

Źródło artykułu: