Żużel. Orzeł - Wybrzeże. Widowisko w Łodzi! Okręt z Gdańska nie dał się zatopić i wraca do portu z pełną pulą [RELACJA]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: na prowadzeniu Wiktor Kułakow
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: na prowadzeniu Wiktor Kułakow
zdjęcie autora artykułu

Duża dramaturgia z kilkoma upadkami, mijanki, widowisko pełną gębą. Zdunek Wybrzeże Gdańsk wygrało na wyjeździe z Orłem Łódź - 46:44 i przywiezie nad morze trzy duże punkty. Drużynę gości do zwycięstwa poprowadził duet: Kułakow - Jamróg.

Po remisach na swoim terenie z ROW-em Rybnik i Arged Malesą Ostrów oraz porażce z Orłem Łódź sytuacja Zdunek Wybrzeża Gdańsk w kontekście awansu do fazy play-off tegorocznej eWinner 1. Ligi stała się trudna. Wyrównana rywalizacja sześciu zespołów z wyłączeniem zdecydowanie najlepszych Cellfast Wilków Krosno i najsłabszej Unii Tarnów powoli zaczęła uciekać żużlowcom znad morza, którzy przecież byli upatrywani jako jeden z poważniejszych kandydatów do zameldowania się w TOP4 zaplecza PGE Ekstraligi.

- Mieliśmy po ostatnim meczu spotkanie z zarządem, przenalizowaliśmy całą sytuację i wnioski są takie, że chyba mamy za duże oczekiwania i ciśnienie wokół klubu. One muszą być duże, bo skład mamy na play-off i o nie jedziemy. Odpychamy całą presję od siebie i dziś przyjechaliśmy do Łodzi cieszyć się żużlem - przekonywał w rozmowie z nSport+ menadżer gdańszczan, Eryk Jóźwiak, a trener Adam Skórnicki dodał: - Na pewno goście są podrażnieni ostatnimi wynikami, więc na pewno będą zdeterminowani, żeby osiągnąć tutaj jak najlepszy wynik.

Opiekun miejscowych miał rację i zostało to szybko udokumentowane, widząc to, co działo się w pierwszej fazie spotkania. Po perturbacjach na inaugurację (groźna kraksa Krystiana Pieszczka) i lepszym otwarciu Orła, sygnał do ataku dali przyjezdnym młodzieżowcy, którzy wygrali 5:1. Świetny był wyścig trzeci, w którym były emocje i dobre ściganie. Klasę pokazał Wiktor Kułakow, a bliski wyprzedzenia jednego z jeźdźców gospodarzy był Rasmus Jensen.

ZOBACZ WIDEO Oto kandydat do jazdy w finale! Jabłoński mówi o nim w samych superlatywach, a innym każe brać przykład

Duńczyk był tym, który w drugiej serii szybko się jednak przebudził, dalej bardzo dobrze spisywał się Kułakow, a także Jamróg. Zbierając trójki, Wybrzeże nie pozwalało rywalom na zmniejszenie strat i miało sytuację pod kontrolą (23:19). Nie można jednak zapomnieć o pechu, jaki spotkał Aleksandra Łoktajewa. W biegu piątym Ukrainiec był na prowadzeniu, gdy "złapał gumę", Luke Becker dojechał do mety za Jamrogiem i tym samym Orzeł przegrał 2:4.

Tym, który niemrawo spisywał się w sobotni wieczór, był Brady Kurtz. Lider łodzian miał duże problemy z prędkością motocykli i długo nie mógł wygrać żadnego biegu. W ósmym stracił prowadzenie na rzecz znakomicie atakującego Jamroga. Trzeci był Michał Gruchalski i podopieczni Jóźwiaka prowadzili już 27:21. Po chwili znów działo się wiele, bo w bardzo twardą walkę z gospodarzami, a szczególnie z Norbertem Kościuchem uwikłał się Pieszczek. Kapitan Wybrzeża po raz trzeci jednak przyjechał ostatni, a jeszcze jego rywal już w trakcie gonitwy pogroził mu palcem za bezpardonową jazdę.

Dramatycznie ułożył się bieg dziesiąty. Fatalny upadek zaliczyli Kułakow i Łoktajew. Sytuacją sprokurował Becker, który zbyt zdecydowanie wywoził na drugim łuku Rosjanina. Ten ewakuował się z maszyny i w nią uderzył nadjeżdżający Ukrainiec. Uderzenie głową o ziemię było potężne, uszkodzeniu uległ kask, ale przede wszystkim ucierpiał zawodnik, który na noszach opuścił tor. W powtórce zastąpił go Dul i osamotniony wygrał z bezbłędnym do tego momentu Kułakowem!

Minęła przerwa na równanie i Łoktajew... wyjechał do kolejnego wyścigu. W parze z Kościuchem pokonali najsłabszych seniorów z Gdańska, a jakby tego mało drugiego kolejnego podwójnego triumfu było blisko w biegu dwunastym. Znów błysnął Dul, natomiast Beckera dopiero na ostatnich metrach wyprzedził mający dużą ochotę do walki na trasie Rasmus Jensen. Orzeł doprowadził do remisu (36:36) i mecz "rozpoczął się od nowa". Zdunek Wybrzeże nie pierwszy raz jednak mógł liczyć na swój eksportowy duet: Kułakow - Jamróg. Pokonał on podwójnie Kurtza i Nowaka, dając z powrotem prowadzenie swojej ekipie (41:37).

Emocje sięgnęły zenitu. Jóźwiak nie miał w teorii pewnego czwartego zawodnika od pierwszego z wyścigów nominowanych. Ostatecznie postawił na Gruchalskiego. Orzeł posiadał z kolei nieobliczalny zestaw złożony z sześciu zawodników, z którego każdego stać było na udany start, co dobitnie pokazali Becker, Łoktajew czy przede wszystkim Dul. Skórnicki miał tym samym wiele możliwości obsadzenia decydujących gonitw.

W czternastej odsłonie Kurtz obronił się przed szalejącym Jensenem, a Kościuch był trzeci i mieliśmy 43:41 dla Wybrzeża. W decydującej gonitwie, gdzie na szali był jeszcze punkt bonusowy za cały dwumecz, na wysokości zadania stanęli ponownie Kułakow i Jamróg. Becker wprawdzie zdołał wyprzedzić Rosjanina na linii mety, ale Nowak dojechał do niej czwarty. Biegowy remis oznaczał więc triumf gości i to od razu z pełną pulą punktów. Gdański okręt nie dał się w Łodzi zatopić i dalej może wpłynąć na wody play-off eWinner 1. Ligi.

Punktacja:

Orzeł Łódź - 44

9. Norbert Kościuch - 6+3 (1,1*,1*,2*,1) 10. Marcin Nowak - 7 (3,2,2,0,0) 11. Piotr Pióro - ns 12. Aleksandr Łoktajew - 5 (2,d,-,3,-) 13. Brady Kurtz - 8+2 (1*,1*,2,1,3) 14. Jakub Sroka - 0 (0,0,0) 15. Mateusz Dul - 9 (1,2,3,3) 16. Luke Becker - 9 (3,2,w,1,3)

Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 46

1. Krystian Pieszczek - 1 (0,0,0,1) 2. Rasmus Jensen - 10 (0,3,3,2,2) 3. Jakub Jamróg - 11+2 (2,3,3,2*,1*) 4. Michał Gruchalski - 4 (2,1,1,0,0) 5. Wiktor Kułakow - 13 (3,3,2,3,2) 6. Alan Szczotka - 5+1 (3,1*,1) 7. Piotr Gryszpiński - 2+1 (2*,0,0) 8. Lukas Fienhage - ns

Bieg po biegu: 1. (60,10) Becker, Jamróg, Kościuch, Pieszczek - 4:2 - (4:2) 2. (62,15) Szczotka, Gryszpiński, Dul, Sroka - 1:5 - (5:7) 3. (61,11) Kułakow, Łoktajew, Kurtz, Jensen - 3:3 - (8:10) 4. (61,29) Nowak, Gruchalski, Szczotka, Sroka - 3:3 - (11:13) 5. (60,90) Jamróg, Becker, Gruchalski, Łoktajew (d/1) - 2:4 - (13:17) 6. (59,99) Jensen, Dul, Kurtz, Pieszczek - 3:3 - (16:20) 7. (60,78) Kułakow, Nowak, Kościuch, Gryszpiński - 3:3 - (19:23) 8. (60,71) Jamróg, Kurtz, Gruchalski, Sroka - 2:4 - (21:27) 9. (60,96) Jensen, Nowak, Kościuch, Pieszczek - 3:3 - (24:30) 10. (61,68) Dul, Kułakow, Szczotka, Becker (w/su) - 3:3 - (27:33) 11. (61,29) Łoktajew, Kościuch, Pieszczek, Gruchalski - 5:1 - (32:34) 12. (61,59) Dul, Jensen, Becker, Gryszpiński - 4:2 - (36:36) 13. (61,12) Kułakow, Jamróg, Kurtz, Nowak - 1:5 - (37:41) 14. (61,60) Kurtz, Jensen, Kościuch, Gruchalski - 4:2 - (41:43) 15. (61,93) Becker, Kułakow, Jamróg, Nowak - 3:3 - (44:46)

Sędzia: Tomasz Fiałkowski Komisarz toru: Krzysztof Guz NCD: 59,99 s. - uzyskał Rasmus Jensen (Wybrzeże) w biegu 6. Frekwencja: około 2 000 widzów Zestaw startowy: II Wynik dwumeczu: 90:89 dla Wybrzeża, które zdobyło punkt bonusowy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Falubaz - Apator. Najważniejszy mecz od prawie trzech lat. Goście jadą o święty spokój Inauguracja w Wittstock dla SpecHouse PSŻ-u Poznań. Kompletny Woelbert [RELACJA]

Źródło artykułu: