Żużel. Oni ostatnio zdobywają najwięcej bonusów w PGE Ekstralidze. Dominacja Polaków w ścisłej czołówce

6-7. Dominik Kubera (Polska) - 68 bonusów

Ten zespołowo jeżdżący zawodnik przez lata był trochę w cieniu Bartosza Smektały. Teraz spróbuje pracować na nazwisko poza domem. A nowy nabytek Motoru Lublin powtarzalność w zbieraniu pokaźnej liczby dodatkowych punktów pokazuje od swojego pierwszego pełnego sezonu w PGE Ekstralidze. Biorąc pod uwagę fakt, że tych sezonów odjechał cztery, bo w pierwszym przez nas analizowanym jeździł niejako na zmianę z Danielem Kaczmarkiem, jego obecność wśród najlepszych w tym rankingu tym bardziej musi zasługiwać na uznanie. Jeśli 21-latek utrzyma tutaj wysoki pułap, Motor może mieć z niego wiele pożytku.

CZYTAJ WIĘCEJ: 26 milionów złotych Motoru Lublin. Gigantyczny sukces klubu

[nextpage]

6-7. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 68 bonusów

W żużlu, jak i w sporcie cztery lata to szmat czasu i nie inaczej jest w przypadku reprezentanta Polski. Spoglądając na poniższą tabelę, najbardziej skrajne sezony dzieli przepaść. W 2016 wygrywał statystykę bonusową w całej lidze, a w jednym ze spotkań potrafił zdobyć aż cztery bonusy i to każdy przy podwójnej wygranej z kolegą z pary. W 2020 z kolei był jednym z największych rozczarowań, notując prawie pięć razy mniej bonusów. Kasprzak, choć może nie brakować opinii, że jest typem indywidualisty, za czasów jazdy w klubie z Gorzowa Wielkopolskiego, potrafił pomagać swoim partnerom, także kosztem swoich punktów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zażarta walka o PGE Ekstraligę. Kluby zacierają ręce, bo padnie rekord

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

[nextpage]

5. Piotr Protasiewicz (Polska) - 71 bonusów

Jeszcze w sezonie 2016 w TOP10 najlepszych żużlowców z wysoką średnią biegową, którą podreperował pokaźny dorobek bonusów. W kolejnych latach kapitan zespołu z Zielonej Góry wciąż zdobywał ich dużo, ale już sam nie był tak skuteczny. Niemniej, niemal co roku dodatkowe punkty u Protasiewicza rozkładają się zbliżenie, jeśli mowa o tym, czy z kolegą z duetu przyjeżdżał do mety na podwójnym prowadzeniu, czy na remis. Pewne jest to, że choć 45-latkowi zdarzają się sytuacje, w których bywa nierozważny i blokuje swoich kompanów, to potrafi też pomagać, samemu wspierać i tym samym uzupełniać skład jako solidna druga linia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wielki sukces Piotra Protasiewicza! Zobacz, jak zdobył tytuł w IMŚJ

[nextpage]

4. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 72 bonusy

W żadnym z pięciu branych przez nas pod uwagę sezonów nie miał przewagi zdobytych bonusów w biegach zwycięskich nad remisowymi. Po dziewięć takich gonitw zanotował w 2016 roku, później już za każdym razem częściej przyjeżdżał do mety na 3:3. Duńczyk od zawsze był jeźdźcem, dla którego rola jednej z gwiazd zespołu była niedościgniona. Z biegiem czasu stał się więc tym, który przyzwoicie wykonywał swoje obowiązki nieco w tle. To zresztą zawodnik ceniący sobie współpracę z innymi, komunikatywny, dostrzegający innych na torze. Mimo to o pracę było mu ostatnio trudno i w 2021 pierwszy raz pojedzie na zapleczu elity.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nicki Pedersen ma już plan na żużlową emeryturę

[nextpage]

3. Szymon Woźniak (Polska) - 74 bonusy

Indywidualny mistrz Polski sprzed trzech lat to dla każdego trenera zawodnik pożądany. Nie większego znaczenia, w jakiej drużynie akurat startuje i u boku jakich zawodników. Tucholanin to doskonały przykład tego, który wielokrotnie potrafi "poświęcić się", byle tylko zyskała na tym jego ekipa. Dwucyfrowa liczba bonusów rok po roku może to potwierdzać. Woźniak umie bowiem świetnie asekurować szybszych kompanów, odwracać od nich uwagę, blokować rywali, a to finalnie przynosi korzyści zespołowi. Statystyka mówiąca o tym, że aż 45 z 74 punktów były dwójkami z gwiazdką, powinna może nawet tutaj wystarczyć za cały komentarz.

CZYTAJ WIĘCEJ: Stal Gorzów posiada mocnych seniorów, ale jest problem z U24 i juniorami

[nextpage]

2. Maciej Janowski (Polska) - 76 bonusów

Pierwszy żużlowiec w tym rankingu z bardzo mocnym obecnie nazwiskiem. W końcu mówimy o numerze cztery na świecie i drugim najwyżej notowanym w zdobywającej wiele medali Betard Sparcie Wrocław. Zerkając na dorobek bonusów u kapitana tego zespołu, widać, że co drugi sezon zbiera ich naprawdę sporo, plasując się w czubie tejże statystyki. Jako prowadzący parę trudniej mu może wygrywać z partnerami więcej wyścigów po 5:1, ale i tak nieco ponad połowę ze wszystkich kończył zwycięsko. Przy okazji Janowskiego warto dodać, że to on w ostatniej dekadzie jako jedyny wyśrubował wynik ponad 30 bonusów. W 2012 roku uzbierał ich aż 31.

CZYTAJ WIĘCEJ: Najlepiej punktujący zawodnicy PGE Ekstraligi w latach 2016-2020

[nextpage]

1. Patryk Dudek (Polska) - 78 bonusów

Druga postać, którą należy uznawać za czołową od lat w PGE Ekstralidze. Przy tym autor drugiego najlepszego wyniku w jednym sezonie w minionej dekadzie po wspomnianym Janowskim. Przed trzema laty zdobył aż 28 bonusów. Przy ośmiozespołowej PGE Ekstralidze jest to już natomiast wynikiem numer jeden. Zielonogórzanin przed trzema laty pobił też swój osobisty rekord z 2013 roku, gdy zgarnął takich punktów 26. Dudek do jazdy w parze jest naturalnie predysponowany. Wielokrotnie widywano go w asekuracji i rozprowadzającego partnerów z pary. Inteligencji na torze wielu może gwieździe Falubazu pozazdrościć.

CZYTAJ WIĘCEJ: Najlepsi "trójkowicze" w PGE Ekstralidze w latach 2016-2020

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!