Żużel. Nie tylko Celina Liebmann pokonuje mężczyzn. Sara Cords uwielbia współzawodnictwo

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Eddie Phillips / Na zdjęciu: Sara Cords
WP SportoweFakty / Eddie Phillips / Na zdjęciu: Sara Cords
zdjęcie autora artykułu

Celina Liebmann została pierwszą kobietą, która zdobyła punkty w polskiej lidze. Echa jej sukcesu dotarły również do Stanów Zjednoczonych. - Słyszałam o niej. Mam przeczucie, że zrobi wielkie rzeczy - powiedziała tamtejsza zawodniczka Sara Cords.

W tym artykule dowiesz się o:

Sara Cords z żużlem związana jest od 11. roku życia. W ubiegłym sezonie po raz pierwszy wsiadła na motocykl o pojemności 500cc. Od razu pokazała się ze świetnej strony zdobywając komplet punktów w Dywizji II.

Trwająca pandemia sprawiła, że odwołano zmagania w Industry City, a w Auburn odbyły się pojedyncze imprezy. Mimo to Sara Cords nie mogła narzekać na brak jazdy. Regularnie pojawiała się w Perris, miała także okazję wziąć udział w US Open w Owego oraz w USA All Stars of Speedway w Shelbyville.

- Miałam okazję ścigać się w Tennessee po raz drugi. Zauważyłam dużą poprawę i naprawdę podobał mi się ten tor, cieszę się, że miałam okazję pojeździć - powiedziała 20-latka w rozmowie z WP SportoweFakty.

Przypomnijmy, że podczas poprzednich zawodów w Shelbyville, które odbyły się 28 lutego, pojawiły się duże problemy z przygotowaniem toru. Tym razem nawierzchnia była twarda i równa. Sara Cords trzy razy minęła linię mety na trzeciej pozycji - za każdym razem wyprzedzając na dystansie któregoś z rywali. Jako jedyna wykonała także skuteczną akcję pod bandą.

- Kiedy pokonuję swoich przeciwników, czuję się spełniona jako zawodnik. Ale myślę, że wszyscy tak mają. Uwielbiam współzawodnictwo, ponieważ daje mi motywację do bycia szybszą - zdradziła zawodniczka.

Sara Cords z zawodnikami z Polski (fot. Eddie Phillips)
Sara Cords z zawodnikami z Polski (fot. Eddie Phillips)

9 października doszło do historycznego wydarzenia na torze w Wittstocku. Celina Liebmann została pierwszą kobietą z punktami w polskiej lidze. Najpierw skorzystała na defekcie Roberta Chmiela, a w drugim biegu pokonała na ostatnich metrach Jakuba Pocztę. Te wydarzenia odbiły się echem również za oceanem.

- Słyszałam o niej. Mam przeczucie, że zrobi wielkie rzeczy. Chciałabym tam być i dokonać tego samego. Moim głównym celem jest podpisanie kontraktu w Europie - skomentowała Sara Cords.

Zawodniczka ma nadzieję, że będzie miała okazję pojawić się na polskich torach. Dostała już zaproszenie od AKŻ Speedway Ostrów i oczekuje na poprawę sytuacji związanej z pandemią.

- Mam nadzieję, że pojawię się w Polsce, gdy tylko będę miała okazję i fundusze. Oczywiście sytuacja z pandemią musi się najpierw uspokoić. Ponadto, gdyby odbyły się mistrzostwa świata kobiet z pewnością byłoby to interesujące. Chciałabym, żeby coś takiego się wydarzyło w przyszłości - zakończyła.

Czytaj także:Koronawirus. Hans Nielsen wraca do zdrowia. Wie, kiedy wróci do DaniiTo były hity! Największe transfery ostatniej dekady w Ekstralidze

ZOBACZ WIDEO Żużel. Pawlicki nigdy nie wyobrażał sobie, że może go spotkać taki sezon

Źródło artykułu: