Żużel. Start - Apator. Niesamowita wymiana ciosów. Hit I ligi dla Startu! [RELACJA]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Oskar Fajfer
zdjęcie autora artykułu

Wspaniałą dramaturgię miał poniedziałkowy mecz Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - eWinner Apator Toruń. Na zakończenie rozgrywek I ligi gnieźnianie zwyciężyli 46:44.

Obie ekipy przystąpiły do poniedziałkowego hitu eWinner 1. Ligi w osłabionych składach. W zestawieniu Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno zabrakło Timo Lahtiego, który przeszedł operację dłoni i zakończył już sezon, natomiast eWinner Apator Toruń pojechał bez Jacka Holdera. Australijczyk odczuwa skutki weekendowego upadku, w związku z czym Tomasz Bajerski stosował za niego zastępstwo zawodnika.

Niby był to mecz o pietruszkę, ale jednak obie ekipy miały jeszcze coś do udowodnienia. Zresztą to było widać na torze. Gnieźnianie robili wszystko, by utrzeć nosa mistrzowi I ligi. Apator natomiast szukał szansy na zakończenie rozgrywek z przytupem.

Zawodnicy obu zespołów byli absolutnie bezkompromisowi. Remisy były rzadkością. Albo wygrywali jedni, albo drudzy. Na torze niejednokrotnie iskrzyło. Były odważne akcje, były upadki i walka na pograniczu faulu. To spotkanie bez wątpienia mogło się podobać.

ZOBACZ WIDEO Limitery miały doprowadzić do oszczędności, ale poszło to w drugą stronę

Aż dwukrotnie na torze tego dnia leżał Adrian Miedziński. Ten zawodnik słynie z tego, że czasami trochę przesadza. W 12. wyścigu został wykluczony, bo sędzia uznał, że także i tym razem pojechał bez wyobraźni. Czy słusznie? Zawodnik miał wątpliwości. Nie tylko zresztą on.

- Uważam, że Oskar Fajfer zmienił swój tor jazdy i spowodował upadek Adriana Miedzińskiego. Wcześniej jeszcze Oskar spoglądał na niego. Tak się na żużlu nie jeździ - komentował ekspert nSport+ Sławomir Kryjom, zaznaczając, że kompletnie nie zgadza się z werdyktem arbitra.

A jak odniósł się do tego Miedziński? - Z premedytacją Oskar patrzył na mnie i zjechał w moją ścieżkę. Teoretycznie był z przodu, ale chyba jakieś zasady są, że się nie zjeżdża w czyjąś ścieżkę. Na szczęście nic się nie stało - uspokajał zawodnik ekipy z Grodu Kopernika, zdradzając, że stracił dwa motocykle.

Spotkanie przepełnione wymianami ciosów nie było rozstrzygnięte przed wyścigami nominowanymi, kiedy to gospodarze prowadzili zaledwie dwoma punktami. Pewne było tylko tyle, że bonus wędruje na konto Apatora Toruń.

To był pojedynek godny starcia dwóch najlepszych drużyn I ligi. Wyśmienite zwieńczenie sezonu. Zwycięzcę poznaliśmy dopiero w ostatniej odsłonie dnia. Dwoma punktami wygrali gospodarze!

Po tym meczu żużlowcy Apatora odebrali puchar za wygranie I ligi i awans do PGE Ekstraligi.

Punktacja:

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - 46 pkt. 9. Adrian Gała - 4 (1,3,0,w) 10. Frederik Jakobsen - 9+1 (3,2*,1,0,3) 11. Oskar Fajfer - 11 (0,2,3,3,3) 12. Kevin Fajfer - 5+2 (2*,0,2*,1,w) 13. Oliver Berntzon - 7+1 (3,2,1*,1,0) 14. Damian Stalkowski - 6 (3,1,2) 15. Marcel Studziński - 4+2 (2*,w,2*) 16. Mikołaj Czapla - ns

eWinner Apator Toruń - 44 pkt. 1. Tobiasz Musielak - 14+3 (3,3,3,2*,2*,1*) 2. Adrian Miedziński - 7 (w,1,3,3,w,-) 3. Jack Holder - zastępstwo zawodnika  4. Chris Holder - 11 (2,1,0,3,3,2) 5. Wiktor Kułakow - 8+2 (2*,t,1,1,2*,2) 6. Kamil Marciniec - 0 (0,0,0) 7. Igor Kopeć-Sobczyński - 4 (1,1,0,1,1) 8. Jakub Janik - ns

Bieg po biegu: 1. (67,26) Musielak, Kułakow, Gała, O. Fajfer - 1:5 - (1:5) 2. (68,66) Stalkowski, Studziński, Kopeć-Sobczyński, Marciniec - 5:1 - (6:6) 3. (67,35) Berntzon, K. Fajfer, Kopeć-Sobczyński, Miedziński (w) - 5:1 - (11:7) 4. (67,13) Jakobsen, Holder, Stalkowski, Marciniec - 4:2 - (15:9) 5. (67,13) Musielak, O. Fajfer, Holder, K. Fajfer - 2:4 - (17:13) 6. (67,28) Musielak, Berntzon, Miedziński, Studziński (w) - 2:4 - (19:17) 7. (67,69) Gała, Jakobsen, Kułakow, Kopeć-Sobczyński - 5:1 - (24:18) 8. (67,41) Miedziński, Stalkowski, Berntzon, Holder - 3:3 - (27:21) 9. (67,97) Miedziński, Musielak, Jakobsen, Gała - 1:5 - (28:26) 10. (66,34) O. Fajfer, K. Fajfer, Kułakow, Marciniec - 5:1 - (33:27) 11. (67,75) Holder, Musielak, K. Fajfer, Gała (w) - 1:5 - (34:32) 12. (67,64) O. Fajfer, Studziński, Kopeć-Sobczyński, Miedziński (w) - 5:1 - (39:33) 13. (67,45) Holder, Kułakow, Berntzon, Jakobsen - 1:5 - (40:38) 14. (67,42) Jakobsen, Kułakow, Kopeć-Sobczyński, K. Fajfer (w) - 3:3 - (43:41) 15. (66,62) O. Fajfer, Holder, Musielak, Berntzon - 3:3 - (46:44)

Sędzia: Piotr Lis

Czytaj także:  > Rozgrywki CS Superligi zakończone. Śląsk Świętochłowice mistrzem Polski!

Frederik Jakobsen dostał podwyżkę. Nie to było jednak kluczowe w wyborze Startu

Źródło artykułu:
Czy wynik tego meczu to dla ciebie zaskoczenie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
widzewiak007
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia zapadał już w sen zimowy.Postrzeganie rzeczywistości w wykonaniu sędziego mogę porównać do swojej po 1/2 litra gorzały na czczo.  
avatar
Lipowy Batonik
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rozumiem mecz o pietruche , brak spiny ale kolejny raz Miedziak daje odpowiedź czy nadaje się na powrót do E-ligi.  
avatar
Porucznik Borewicz
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Gniezno miało wczoraj atut sędziego. Jego decyzje wołają o pomstę do nieba  
avatar
MINOREK
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Gniezno wygrało tylko dzięki faulowi Fajfera na Miedzińskim  
avatar
JARASS
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
@ stara gwardia 1959 Przypomnij może ,piszesz o tym samym Lahti co w Toruniu zrobił 5 punktów? Nie ośmieszaj się proszę,bo w pewnym wieku już nie wypada. Czytaj całość