Żużel. Orzeł - Wybrzeże. Roszady trenerów. Łodzianie mogą uciec peletonowi [ZAPOWIEDŹ]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: zawodnicy Wybrzeża i Orła
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: zawodnicy Wybrzeża i Orła
zdjęcie autora artykułu

W sobotę, 5 września w Łodzi Orzeł zmierzy się ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Trenerzy obu zespołów zdecydowali się na odsunięcie od meczu żużlowców, którzy dotychczas regularnie reprezentowali ich barwy.

W dużo bardziej komfortowej sytuacji jest Orzeł. Łodzianie zajmują drugie miejsce w tabeli eWinner 1. Ligi, ustępując w niej jedynie eWinner Apatorowi. 12 punktów zdobytych przez zespół z centralnej Polski pozwala mu być na pierwszej pozycji spośród swoistego peletonu pięciu zespołów, mających jeszcze realne szanse na miejsce w górnej czwórce.

Adam Skórnicki zdecydował się odstawić tym razem Brady'ego Kurtza. Australijczyk przychodził do Orła z nadzieją, że będzie dużym wzmocnieniem drużyny. Mający w końcu doświadczenie ekstraligowe zawodnik (w ubiegłym sezonie pojechał w 18 meczach Fogo Unii Leszno, w których wykręcił średnią biegową 1,304 i zdobył Drużynowe Mistrzostwo Polski) nie jedzie jednak na miarę oczekiwań.

Kurtz w tym sezonie zdobywa zaledwie 1,520 punktu na bieg. Teraz szansę otrzymają inni. - W jego poczynania wkradło się trochę niepewności. Przybył na sezon ekstraligowy, gdzie miał mieć miejsce w składzie, ale pewne rzeczy uległy zmianie. Na torze jest on trochę nerwowy, szczególnie na starcie i na trasie. Brady musi sobie wszystko poukładać. Warto dać mu jednak trochę czasu - podkreślił Skórnicki.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lwy wróciły do gry o play-offy. Zobacz skrót meczu Motor Lublin - Eltrox Włókniarz Częstochowa

Do zmiany doszło też w składzie Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Kacper Gomólski liczył na to, że ten sezon będzie znacznie lepszy niż ubiegły, w którym ze średnią 1,690 był 25. zawodnikiem ligi. Jest jednak inaczej. Zdobywa 1,5 punktu na bieg i spadł w klasyfikacji na 39. pozycję - tuż za Kurtzem.

Gomólskiego zastąpi Robert Chmiel, który ma bardzo trudny sezon. Do tej pory pojechał w zaledwie 4 biegach, w których nie zdobył punktu. Najlepszy junior ligi z ubiegłego sezonu gdy dostawał szansę był pod dużą presją. Wielu nie poradziło sobie już w roli "ósemki". Teraz ma jechać od początku spotkania, co ma mu pomóc w skuteczniejszej jeździe.

- Na tym etapie sezonu przed nikim nie zamykamy drzwi. Będziemy wszystko analizować po sezonie, jednak Kacper Gomólski dostał dużo więcej szans niż Robert Chmiel, który pojedzie w Łodzi. Kacper Gomólski prezentował się najsłabiej spośród seniorów, którzy jechali i sam do siebie ma największe pretensje. Jeden mecz bez jazdy krzywdy mu nie zrobi - skomentował Berliński.

W pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami padł wynik 51:39. Zwycięstwo za trzy punkty dałoby gospodarzom komfortową sytuację, która mocno zbliżyłaby ich do zapewnienia sobie miejsca w czwórce. Niespodzianka w wykonaniu gdańszczan w postaci zwycięstwa wyjazdowego po kilku niepowodzeniach z rzędu zbliżyłaby ich na punkt różnicy do Łodzian. Zapowiada się ciekawe widowisko.

Awizowane składy: Zdunek Wybrzeże Gdańsk: 1. Krystian Pieszczek 2. Rasmus Jensen 3. Jacob Thorsell 4. Robert Chmiel 5. Peter Kildemand 6. Karol Żupiński

Orzeł Łódź: 9. Norbert Kościuch 10. Marcin Nowak 11. Daniel Jeleniewski 12. Aleksandr Łoktajew 13. Rohan Tungate 14. 15. Piotr Pióro   Początek spotkania: 19:15 Wynik pierwszego meczu: Wybrzeże 51:39 Orzeł

Czytaj także: Skórnicki wierzy w Kurtza Milik i Łogaczow zostają w ROW-ie

Źródło artykułu: