W tym artykule dowiesz się o:
W kończącym się sezonie Paweł Miesiąc po ponad 10 latach nieobecności wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Wychowanek Stali Rzeszów w PGE Ekstralidze wywalczył 112 punktów łącznie z bonusami, co dało mu średnią biegopunktową równą 1,647. Przed sezonem niewielu wierzyło w Miesiąca, a 34-latek omal nie został niespodzianką sezonu na gali PGE Ekstraligi. Przegrał tylko o 2 punkty procentowe ze swoim klubowym kolegą Mikkelem Michelsenem.
Zobacz także: Żużel. Dwie twarze polskiego złota. Jeden dla kariery zrobi wszystko, drugi wysyła L-4 i wyrzuca do kosza ofertę BSI
Bardzo dobra postawa Pawła Miesiąca w Polsce sprawiła, że 34-latkiem zainteresowali się przedstawiciele Kumla Indianerny w której to barwach Miesiąc będzie startował w przyszłym sezonie. - Właśnie podpisałem nowy kontrakt. W sezonie 2020 będę reprezentował zespół Indianerny w rozgrywkach ligi szwedzkiej - przekazał Paweł Miesiąc.
Zobacz także: Żużel. Paradoks barażu o PGE Ekstraligę. Stal wygrała na torze, ale w kasie więcej ma Ostrovia[urlz=/zuzel/849310/zuzel-paradoks-barazu-o-pge-ekstralige-stal-wygrala-na-torze-ale-w-kasie-wiecej-]
[/urlz]W minionym sezonie Kumla Indianerna zajęła szóste miejsce w tabeli Elitserien. Paweł Miesiąc jest piątym zawodnikiem, który w przyszłym roku będzie reprezentował barwy "Indian". Przed nim kontrakt podpisali: Jonas Jeppesen, Chris Holder, Kenneth Bjerre oraz Ludvig Lindgren.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm
Czy Paweł Miesiąc poradzi sobie w lidze szwedzkiej? 
na Instagramie 
na Facebooku 
