Żużel. Stelmet Falubaz ma nowego prezesa! Adam Goliński złożył rezygnację. Skórnicki zostaje

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Goliński z zawodnikami Falubazu
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Goliński z zawodnikami Falubazu
zdjęcie autora artykułu

Adam Goliński nie będzie dłużej prezesem Stelmetu Falubazu Zielona Góra. W poniedziałek złożył rezygnację z tej funkcji. Zastąpił go Wojciech Domagała. Na stanowisku trenera zostaje za to Adam Skórnicki.

[tag=858]

Stelmet Falubaz Zielona Góra[/tag] o zmianach zarządzie klubu poinformował w oficjalnym komunikacie. Ustąpienie dotychczasowego prezesa to jednak żadna niespodzianka. Taki scenariusz był już dawno ustalony. - Zgodę rady adwokackiej na piastowanie tej funkcji miałem właśnie na rok. Nie ma tutaj mowy o żadnym konflikcie - tłumaczy Adam Goliński, który kończy jeszcze w klubie tematy transferowe.

Nowy prezes Wojciech Domagała  uczestniczy już w rozmowach kontraktowych. A te nabierają tempa. Przypomnijmy, że zielonogórzanie doszli do porozumienia z Antonio Lindbaeckiem. Do klubu ma trafić także utalentowany Czech Jan Kvech. To jednak nie wszystko, bo trwają prace nad trzecim transferem, który jest bliski finalizacji. Dodajmy również, że w zespole pozostaje trener Adam Skórnicki.

Przypomnijmy, że Adam Goliński był prezesem klubu od września 2018 roku. Kiedy stał na jego czele, to do drużyny trafili Nicki Pedersen, Martin Vaculik czy Norbert Krakowiak. Po tych głośnych transferach zielonogórzanie mieli walczyć z powodzeniem o awans do finału PGE Ekstraligi. Niestety, nic z tego nie wyszło i rozgrywki zakończyli bez medalu.

Adam Goliński niepowodzenie Falubazu tłumaczył kontuzją Nickiego Pedersena, do której doszło tuż przed fazą play-off w wyjazdowym meczu z Get Well Toruń. Drużyna miała wyraźnie odczuć brak Duńczyka i wyhamować przed decydującą częścią rozgrywek.

W dwumeczu z Betard Spartą Wrocław zielonogórzanie stoczyli wyrównaną walkę tylko w pierwszym spotkaniu. Na wyjeździe byli kompletnie bezradni. Słabo wypadli również w rywalizacji o brąz z forBET Włókniarzem Częstochowa. Losy medalu rozstrzygnęły się już tak naprawdę pod Jasną Górą, gdzie doszło do prawdziwego pogromu.

ZOBACZ WIDEO: Rusko ma rację. Transferowe gry sprzeczne z etyką

Źródło artykułu: