Wiemy, dlaczego szwedzki kibic nie może jeździć autem, które wygrał na Speedway Diamond Cup

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Ireneusz Nawrocki (pierwszy z lewej) na meczu Stali Rzeszów
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Ireneusz Nawrocki (pierwszy z lewej) na meczu Stali Rzeszów
zdjęcie autora artykułu

Kibic ze Szwecji wygrał auto na Speedway Diamond Cup w Motali. Wóz stoi w garażu, bo Jorgen Anton nie dostał papierów i nie może go zarejestrować. Salon, z którego pochodzi samochód, oświadcza, iż czeka na uregulowanie całej należności.

Już ponad dwa miesiące Skoda, którą Jorgen Anton wygrał na Speedway Diamond Cup w Motali stoi w jego garażu. Szwedzki kibic dostał wóz bez dokumentów, więc nie może go zarejestrować. Ireneusz Nawrocki, prezes Stali Rzeszów i organizator SDC, podkreśla, że o całej sprawie dowiedział się z prasy. W wypowiedzi dla Nowiny24.pl mówi wprost, że pracownica salonu w Krasnem źle wystawiła fakturę. Miała odliczyć VAT od ceny netto, co spowodowało, iż powstała nieoczekiwana dopłata. Nawrocki stwierdza, że to zablokowało wysyłkę dokumentów wozu. Na koniec oświadczył, że dealer Skody ma wydać oświadczenie, w którym wszystko wyjaśni.

Salon w Krasnem żadnego oświadczenia nie wydał. Zadzwoniliśmy tam i dowiedzieliśmy się, że nie ma mowy o żadnym błędzie pracownicy, a wydanie dokumentów auta nastąpi, gdy tylko na konto wpłynie reszta należności za auto. Z informacji, jakie uzyskaliśmy w rzeszowskim klubie, wynika, iż chodzi o 5400 złotych. Jeśli pójdzie przelew, to wtedy faktura zaliczkowa, jaką otrzymał Nawrocki, zostanie zamieniona na fakturę końcową. Dodajmy, że salon w Krasnem jest w stałym kontakcie z kibicem ze Szwecji, który zna sprawę i czeka na jej ostateczne rozstrzygnięcie.

W salonie nie chcieli mówić zbyt wiele w sprawie auta, ale jak ustaliliśmy, od początku było jasne, że pan Nawrocki będzie musiał zrobić dopłatę. Zawarto dżentelmeńską umowę, że w ciągu kilku dni po turnieju w Motali przeleje on na konto salonu 5400 złotych. Swoją drogą to placówka w Krasnem miała dostarczyć kolejne auto, które miało być losowane w trakcie finałowego turnieju SDC w Rzeszowie. Samochodu jednak nie było. Można się jedynie domyślać, że do porozumienia nie doszło najpewniej z powodu braku dopłaty za auto, które pojechało do Szwecji.

W Stali zapewniają, że są w kontakcie z salonem, a sprawa pechowego samochodu zostanie na dniach załatwiona. Tyle tylko, że tu nie trzeba być w kontakcie. Chodzi wyłącznie o wykonanie przelewu na niewielką kwotę. To powinno rozwiązać problem. Dodajmy, że kibic czeka na papiery już ponad dwa miesiące.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu:
W którą wersję opowieści z autem-nagrodą wierzysz?
Nawrockiego
salonu
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (36)
avatar
RECON_1
3.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Piec tysi tu, 10 tam... Biznesmen rodem z początku lat 90 w Pl. Ciekawe czy idą sir mu odjechać do końca następnego sezonu.  
avatar
Tomasz Li
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież to jest oczywiste że faktura ma być z naliczonym 23% Vatem. Przecież zwycięzcą jest osoba prywatna i jest to nagroda . Z zerowym Vatem można byloby przekazać przedsiębiorcy z aktywnym Czytaj całość
avatar
intro
1.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nawrocki wychodzi z tego że jest zwykłym PAJAC Na miejscu tego szweda sam bym zapłacił te 5000 no się nie doczeka  
avatar
Penhal
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
9
Odpowiedz
O Zgrozo normalność o żużlu piszą.  
Duma Pomorza i Kujaw
30.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Takie widzę życie na Sf. Dobrej nocki.