Ronnie Jamroży: Nie był to wynik jakiejś brawury, tylko zwykły przypadek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielki pech dopadł w sobotę Ronniego Jamrożego, który podczas treningu na torze motocrossowym w Łaszczynie zanotował upadek i złamał obojczyk. Żużlowiec RKM-u ROW Rybnik opisał jak doszło do tego zdarzenia.

- Teraz mamy przerwę w rozgrywkach ligowych, więc postanowiłem nie tracić kontaktu z motorem i pojeździć na crossie. Trening na torze motocrossowym pozwala także podtrzymać kondycję fizyczną. Nie były to pierwsze jazdy w tym tygodniu czy też w sezonie. Niestety, ale wczorajszy trening zakończył się źle dla mnie. W ostatnim wyjeździe upadłem tak niefortunnie, że złamałem obojczyk. Nie był to wynik jakiejś brawury, tylko zwykły przypadek. Teraz planuję jak najszybszy powrót na tor żużlowy. Jutro udaję się na konsultacje z lekarzami i wtedy podejmę decyzję co do dalszego leczenia - powiedział na swojej stronie internetowej Jamroży.

Źródło artykułu: