Motor - ROW: Wraca Bober, a z nim nadzieja gospodarzy (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Oskar Bober, Wiktor Lampart.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Oskar Bober, Wiktor Lampart.
zdjęcie autora artykułu

Speed Car Motor przystąpi do rewanżu z ROW-em Rybnik, musząc odrobić czternastopunktową stratę z pierwszego meczu. - Oczywiście, że to możliwe. Goście nie mogą spać spokojnie - przekonuje Ryszard Dołomisiewicz.

Dzięki kapitalnej końcówce pierwszego spotkania finałowego, ROW wypracował sobie solidną przewagę. Przed meczem taki wynik prezes Krzysztof Mrozek brałby z pewnością w ciemno. Nie oznacza to jednak, że rewanż nie dostarczy emocji, a Speed Car Motor, który wygrał rundę zasadniczą, odda awans bez walki. Były żużlowiec, a obecnie ekspert telewizyjny, Ryszard Dołomisiewicz, przekonuje, że lublinianie tanio skóry nie sprzedadzą.

Miesiąca trzeba przyklejać do ławeczki

- Słyszę, że zawodnicy Motoru tak się pieklą do jazdy, że trudno im wytrzymać do niedzieli - przekonuje. Podrażniony jest podobno zwłaszcza Paweł Miesiąc, który w pierwszym spotkaniu zawiódł w końcówce zawodów. Najpierw przyjechał do mety ostatni, a potem złapał defekt. - W Lublinie mówią, że Paweł tak się wyrywa na to, że myślą o tym czy go czasem nie przykleić do ławeczki - opowiada Dołomisiewicz.

Chcąc odrobić straty i awansować, Speed Car Motor będzie musiał nawiązać do swoich najlepszych meczów z rundy zasadniczej. Dużo lepiej niż na wyjeździe spisać musi się Dawid Lampart, który w Rybniku zdobył tylko cztery punkty i bonus. Lublinianie mogą też oczekiwać na większe wsparcie ze strony Roberta Lamberta. W pierwszym meczu na swoim poziomie pojechał tak naprawdę tylko Andreas Jonsson.

ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie

Naładowany Oskar Bober

Kto wie czy największe nadzieje gospodarze nie wiążą z Oskarem Boberem. Pierwszy mecz przegrali tak wysoko w dużej mierze dlatego, że juniorski duet Kacper Konieczny - Wiktor Lampart zdobył tylko trzy "oczka". Teraz w składzie będzie już wspomniany Bober, któremu skończyło się 20 września miesięczne zawieszenie.

- Chyba nie muszę mówić jak wielkie to będzie dla lublinian wzmocnienie. Nie sądzę, by przerwa od jazdy mogła źle na niego wpłynąć. On będzie naładowany bardziej niż pocisk balistyczny - śmieje się Dołomisiewicz.

Inny istotny aspekt to... nieobliczalność ROW-u. Jak pamiętamy doskonale z rundy zasadniczej, drużyna ta potrafiła wygrywać, ale też notować niespodziewane wpadki. - W pierwszym meczu u siebie rybniczanie byli szalenie zmotywowani, a potwierdzeniem tego były twarze umazane w wojenne barwy - wspomina. - Teraz, mimo korzystnego wyniku, muszą podejść do meczu tak samo. Rybniczanie są jednak nieobliczalni i rewanż może wyglądać zupełnie inaczej. Ostrze sobie zęby na tę rywalizację, bo podejrzewam, że losy awansu nie zostały jeszcze przesądzone - kwituje Dołomisiewicz.

Awizowane składy:

ROW Rybnik 1. Troy Batchelor 2. Andriej Karpow 3. Andrzej Lebiediew 4. Mateusz Szczepaniak 5. Kacper Woryna 6. Lars Skupień

Speed Car Motor Lublin 9. Dawid Lampart 10. Joel Kling 11. Paweł Miesiąc 12. Robert Lambert 13. Andreas Jonsson 14. 15. Wiktor Lampart

Początek meczu: godz. 14:30 Sędzia: Michał Sasień Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski Wynik pierwszego meczu: 52:38 dla ROW-u Rybnik

Przewidywana prognoza pogody: Temperatura: 18°C Wiatr: 18 km/h Deszcz: 6.3 mm Ciśnienie: 1010 hPa

Źródło artykułu: