Emil Peroń po operacji. "Czuję się już całkiem dobrze"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Mielnik / Emil Peroń
WP SportoweFakty / Michał Mielnik / Emil Peroń
zdjęcie autora artykułu

Do bardzo niebezpiecznego wypadku doszło podczas wtorkowych zawodów Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Gdańsku. W drugim biegu dnia na tor upadł Emil Peroń, a w niego uderzył własny motocykl. Junior doznał złamania prawej nogi.

Po wstępnym badaniu na stadionie, medycy zadecydowali, aby jak najszybciej przetransportować Emila Peronia do szpitala, gdzie stwierdzono, że doszło do poprzecznego złamania kości udowej w prawej nodze. W nocy z wtorku na środę 19-latek przeszedł operację. - Czuję się już całkiem dobrze. Jestem pod wpływem leków przeciwbólowych. A po znieczuleniu nie było żadnych problemów - krótko skomentował w rozmowie z WP SportoweFakty.

Początkowo mówiono o złamaniu dwóch kręgów, jednak drobne pęknięcia to prawdopodobnie pozostałości po eliminacjach do Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Krośnie, gdzie również uczestniczył w groźnym wypadku. - Kręgosłup prawdopodobnie został uszkodzony podczas eliminacji MIMP. Na szczęście pozostały tylko drobne ślady pęknięcia - dodaje.

Podczas wtorkowych zawodów w Gdańsku doszło do aż 13 upadków na 21 biegów. Wychowanek Speed Car Motoru Lublin  pamięta swój upadek, jednak nie jest w stanie powiedzieć, co się stało. - Pamiętam cały upadek, ale nie jestem w stanie powiedzieć, co się tam stało. Nie opanowałem motocykla, ale trzynaście upadków w tym samym miejscu nie były spowodowane jedynie błędami zawodników - stwierdza Peroń.

Kontuzja, którą odniósł Emil Peroń zakończyła jego obecny sezon. Młodzieżowiec póki co znajduje się jeszcze w gdańskim szpitalu, jednak pod koniec tygodnia powinien zostać przetransportowany do domu. - Sezon na pewno jest już zakończony, jak na razie wiem tylko tyle, że w piątek powinienem wrócić do Lublina i rozpocząć rehabilitację.

- Bardzo chciałbym podziękować wszystkim za słowa otuchy oraz rodzinie, która jest przy mnie - zakończył Emil Peroń.

ZOBACZ WIDEO Trudne momenty podczas ataku Bargiela na K2. Płonący kombinezon, problemy zdrowotne, zamieć

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
Zawsze My
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
i tu należy się zastanowić czemu tak rzetelnych i w rozsądnej formie informacji nie dostajemy o innych rajderach...zdrowia młody człowieku...  
avatar
Rysio-z-Klanu
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdrowia młody.  
avatar
Kolinio
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
A i zabieraj tego nieudacznika i złotowe bobera ze soba na koniec kariery !!!!  
avatar
AM99 - StayStrongDarcy
9.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Emil, szybki wracaj do zdrowia!  
avatar
Kolinio
8.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Skończ lepiej bo zabijesz albo kogoś albo samego siebie . Zabieraj na emeryturę jelenia i juche . Tak pieknie was wyszkolił