Lewisa Kerra nie opuszcza pech. Kolejna poważna kontuzja Brytyjczyka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Lewis Kerr
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Lewis Kerr
zdjęcie autora artykułu

Lewis Kerr w środowy wieczór uczestniczył w kolizji podczas meczu Kings Lynn Start - Leicester Lions. Brytyjczyk jest już po pierwszych badaniach, po których nie czekały na niego dobre wiadomości.

W tym artykule dowiesz się o:

W szóstej gonitwie zawodów, na pierwszym wirażu pozornie niegroźnie upadli Niels Kristian Iversen i Lewis Kerr. O ile Duńczyk szybko wstał z toru, o tyle Brytyjczyk potrzebował pomocy medycznej.

Do Kerra wyjechała karetka, w której żużlowiec był badany przez kilkadziesiąt minut, a następnie przewieziony do miejscowego szpitala. Tam przeszedł pierwsze badania.

Te wykazały długie spiralne złamanie kości piszczelowej w prawej nodze i złamanie kilku kości w prawej stopie. Teraz Brytyjczyka czeka dłuższa przerwa od żużla.

Warto wspomnieć, groźny upadek Kerra w sierpniu 2015 roku mógł zakończyć nie tylko jego żużlową karierę ale i życie. Jego historię opisywaliśmy tutaj.

Meczu Kings Lynn Stars - Leicester Lions nie dokończono, bowiem już w siódmym wyścigu miał miejsce kolejny upadek. Leżący na torze Kasper Andersen potrzebował pomocy medycznej, co oznaczało kolejną przerwę w zawodach. Sędzia Paul Carrington zdecydował się wówczas przerwać spotkanie, którego wynik nie został zaliczony.

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2018

Źródło artykułu:
Komentarze (0)